Polityka prorodzinna w kraju gdzie mieszkasz? mimi222 |
2011-03-28 19:56 (edytowano 2011-03-28 19:56)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Tak jak w pytaniu, jaka jest pomoc państwa rodzinie, w którym mieszkasz. Opisz proszę ,take ulgi podatkowe i jak wygląda urlop macierzynski itp.

TAGI

gdzie

  

kraju

  

mieszkasz

  

Polityka

  

prorodzinna

  

13

Odpowiedzi

(2011-03-28 20:27:11 - edytowano 2011-03-28 20:28:36) cytuj
macierzynski 90% zarobków(trwa 9 miesięcy, mozna isc 11 tyg przed spodziewaną datą porody), becikowe 500 funtów, przygotowanie do ciąży 190 funtów, bony żywieniowe na witaminy i owoce, 3.10 tyg, stała kwota na dziecko 20 funtów tyg plus dodatek na dziecko, rozpatrzane indywidualnie ok 50 funtów tyg, pokrycie kosztów dla niani jesli chcesz wrócić do pracy, Są również liczne dodatki dla samotnych rodziców oraz niepełnosprawnych) Z tym ze nie każdemu wszystko się należy, ja np mam tylko prawo do macierzynskiego oraz 20 funtó tyg dla dzidzi, reszta mi nie przysługuje. Kraj UK
(2011-03-28 20:58:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria
W Polsce tysiąc złotych becikowego na odczepne i możliwość odliczenia podatku na dziecko. Moim zdaniem polska polityka prospołeczna to karykatura samej siebie. Tysiak zamiast miejsc w przedszkolach i żłobkach, miejsc pracy i przywilejów socjalnych. Nieźle to sobie wykombinowali populisci:)
(2011-03-28 21:03:15) cytuj
W Polsce tysiąc złotych becikowego na odczepne i możliwość odliczenia podatku na dziecko. Moim zdaniem polska polityka prospołeczna to karykatura samej siebie. Tysiak zamiast miejsc w przedszkolach i żłobkach, miejsc pracy i przywilejów socjalnych. Nieźle to sobie wykombinowali populisci:)
To moje zdanie, ale przyznam szczerze ze gdybym była teraz w Polsce to nie związałabym końca z końcem, tym bardziej ze na pomoc rodziny nie liczę,a to co zarabiałam nie starczyłoby nawet na jedzenie, moze na jakims pokoju byśmy wyżyli z dzieckiem,
(2011-03-28 21:16:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimi222
W Polsce tysiąc złotych becikowego na odczepne i możliwość odliczenia podatku na dziecko. Moim zdaniem polska polityka prospołeczna to karykatura samej siebie. Tysiak zamiast miejsc w przedszkolach i żłobkach, miejsc pracy i przywilejów socjalnych. Nieźle to sobie wykombinowali populisci:)
To moje zdanie, ale przyznam szczerze ze gdybym była teraz w Polsce to nie związałabym końca z końcem, tym bardziej ze na pomoc rodziny nie liczę,a to co zarabiałam nie starczyłoby nawet na jedzenie, moze na jakims pokoju byśmy wyżyli z dzieckiem,
W Pl niestety nie jest za kolorowo...i nie zapowiada sie zeby było lepiej. Pomimo tego,że niezle zarabiamy jest ciezko,a co maja powiedziec rodziny,które muszą wyżyc za 2tys zł? masakra...mamy możliwosc wyjazdu za granice,mąż ma propozycje pracy (bardzo dobrej),ale ciagle sie zanstanawiamy...szkoda mi rodziców zostawic...dzieci nie miałyby juz tak dobrego kontaktu z dziadkami:((,a z drugiej strony czemu nie spróbowac? Ciężko jest wybrac,która decyzja bedzie słuszna....
(2011-03-28 21:22:59) cytuj
W Polsce tysiąc złotych becikowego na odczepne i możliwość odliczenia podatku na dziecko. Moim zdaniem polska polityka prospołeczna to karykatura samej siebie. Tysiak zamiast miejsc w przedszkolach i żłobkach, miejsc pracy i przywilejów socjalnych. Nieźle to sobie wykombinowali populisci:)
To moje zdanie, ale przyznam szczerze ze gdybym była teraz w Polsce to nie związałabym końca z końcem, tym bardziej ze na pomoc rodziny nie liczę,a to co zarabiałam nie starczyłoby nawet na jedzenie, moze na jakims pokoju byśmy wyżyli z dzieckiem,
W Pl niestety nie jest za kolorowo...i nie zapowiada sie zeby było lepiej. Pomimo tego,że niezle zarabiamy jest ciezko,a co maja powiedziec rodziny,które muszą wyżyc za 2tys zł? masakra...mamy możliwosc wyjazdu za granice,mąż ma propozycje pracy (bardzo dobrej),ale ciagle sie zanstanawiamy...szkoda mi rodziców zostawic...dzieci nie miałyby juz tak dobrego kontaktu z dziadkami:((,a z drugiej strony czemu nie spróbowac? Ciężko jest wybrac,która decyzja bedzie słuszna....
Jeżeli mogę doradzić z własnego doświadczenia to nie wahaj się nawet przez chwilę, tutaj mozna naprawdę godnie żyć, człowiek zarabia normalne pieniądze może godziwie iść przez życie. Ja w każdym razie tej decyzji nie żałuje. W Polsce nie mam absolutnie żadnych perspektyw, Oczywiście rodzina również jest istotna, ale przecież jest tyle okazji żeby się spotkać, odwiedzić, można rozmawiać vcodziennie przez skypa, dzwonić za grosze, Niezależnie od Twojej decyzji, życze ci wszystkiego naj.. Powodzenia
(2011-03-28 21:25:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria
Mimi mi się wydaje, że niektórzy chcieliby mieć te 2 tys.miesięcznie. Są rodziny i to wcale nie jest ich tak mało, które muszą wyżyć nawet za 1000 zł. Wszystkie europejskie państwa zrozumiały, że społeczeństwo się starzeje i dzieci są potrzebne jak powietrze, bo bez nich za pare lat gospodarka stanie się nie wydolna. U nas nadal myśli się, że dzieci się wezmą z procesu pączkowania:)a rządzący traktują rodziców jak idiotów, bo myślą że tysiąc złotych skłoni ich do rozmnażania.To faktycznie "sporo" biorąc pod uwagę problemy ze znalezieniem pracy czy zorganizowaniem opieki nad dziećmi, że o kupieniu książek do szkoły nie wspomnę. Ale takie podejście do sprawy się zemści i to już niedługo.
(2011-03-28 21:30:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetamoc45
tak dla uscislenia w uk 90% zarobkow jest przez pierwsze 6 tygodni potem masz 124 funty tygodniowo
(2011-03-28 21:32:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimi222
Nasz rząd wogóle nie dba o Polaków. My chcielibyśmy byc patriotami i zostac,w kraju który kochamy...ale skoro ten Kraj o nas nie dba...to co tu robic. Narazie nie mamy poważnych zobowiązań finansowych,ale myslimy nad tym by sie wybudowac...a z drugiej strony Niemcy, kraj który oferuje nam godne życie, i pewną emeryturę. A w Pl co my zrobimy jak nam powiedzą.."sorry,ale nie mamy jak wypłacic wam emerytur,zaskarżcie nas jak chcecie...", takie skomplikowane to wszystko. Z drugiej strony dzieci jeszcze małe,szybko by jezyk chwyciły....no zobaczymy po otwarciu granic do Niemiec w maju...
(2011-03-28 21:35:08 - edytowano 2011-03-28 21:37:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
mnie polityka prorodzinna w Polsce przeraża, bo jest skuteczna wobec krótkowzrocznych rodziców, którzy myślą o tym 1000zł, ale nie pomyślą, co z dalszymi wydatkami. jest skuteczna chyba bardziej wsród ludzi o niższym statusie materialnym, bo jak dodasz do tego jeszcze 1000 zł becikowego z urzędu gminy, to niejeden się skusi. tylko że zamiast rodzić dzieci w rodzinach, które mogą sobie pozwolić na niejedno dziecko, wielodzietność jest częstsza właśnie w biedniejszych rodzinach. gdzie jest większe bezrobocie. gdzie często dzieci idą w ślady rodziców. gdzie szerzy się patologia w kolejnym pokoleniu. i gdzie tu sens, gdzie logika? takie dzieci potem mają być siłą narodu, jak nazwała to fantasmagoria?
zajebiście.

pracowałam kiedyś w instytucji pomocowej, współpracującej z MOPSem, więc generalnie wiem, jak to wygląda.
(2011-03-28 21:44:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria
Em słusznie mówisz. Jako przykład podam moją siostrę. Ma troje dzieci- córkę w gimnazjum, syna w 4 klasie podstawówki i córkę, w 1 klasie podstawówki. W teorii tworzą rodzinę wielodzietną. W praktyce oczywiście im się nic nie należy, bo za dużo zarabiają (tzn. nie przymierają głodem i nie mieszkają w szałasie), nie są rodziną patologiczną(widać bardziej się opłaca być patologiczną), no i dzieci nie wyglądaj na głodne i zaniedbane. Owszem nie zarabiają mało, ale wydają też bardzo dużo właśnie na dzieci. We wrześniu siostra wydała ponad 2000 zł. na wyprawkę do szkoły. Codziennie musi dowozić dzieci do szkoły, bo mieszkają na wsi, a autobusy szkolne gmina zapewnia tylko w promieniu iluś tam kilometrów. Jednym słowem- siostra ma fajne, mądre dzieciaki, które już niedługo będą pracować na nasze emerytury, ale na nic ze strony państwa nie może liczyć, bo pracuje, nie pije i ma samochód. Paranoja.

Podobne pytania