No niestety tak to z tymi dzieciami jest:) Najgorzej jak człowiek się naczyta w "mądrych" poradnikach, że noworodek śpi po 20 godzin na dobę. Ja od zmysłów odchodziłam czemu mój nie chce tylko drze się wniebogłosy, jakbyśmy go ze skóry obdzierali. Bałam się, ze sąsiedzi policję wezwą. Każdą chwilę kiedy zasypiał to ja robiłam to samo, ale jak ja zdążyłam przysnąć to on sie budził:( Dla nas wybawieniem była huśtawka, bo on po prostu nie chciał leżeć na płasko. Ale zanim do tego doszliśmy to byłam bliska baby bluesa.
skądś to znam ;) i kiedy przestał tak wrzeszczeć? huśtawka hybrydowa czy bujaczek leżaczek? też myślę o zakupie tylko nie wiem co wybrać...
