Powiem Wam,że już nie wyrabiam!!nie wiem co to się porobiło mojemu Kubusiowi...otórz nie przesypia mi nocek.Po kapieli śpi gdzieś tak do drugiej(idzie spać o 21)choć teraz przez 2dni budzi się o 24.Nakarmię go i potem zaczyna się horror!!potrafi się budzic co 20-40 minut!!
Rzuca sie w łóżeczku,macha rączkami i nie chce spać.Jak go wezmę na ręce i otule becikiem to zasypia.Niestety musze go nosić...ale za jakis czas znów się budzi1I tak w kółko...
Ja juz nie wyrabiam psychicznie!!moje macierzyństwo mnie nie uszczęśliwia.Mam ogromnego doła;((
Powiedzcie mi co ja robie nie tak,że on się tak budzi!!a może dać mu flache na noc???pomoże??
Byłam z nim u lekarza i wszystko jest z nim OK.
Mnie już ręce opadają;(((((((
