Poród po oxytocynie, do mam kóre miały poród wywoływany ?? 8karo8 |
2013-05-09 17:14
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

pierwsza częśc pytania - czy któras miała wywoływany poród innymi leakmi niz oxytocyną?? jesli tak to jakimi i proszę o opis "wspomnień"

druga częśc do mam które miały oxy. Ile czasu minęło opd podania pierwszej kroplówki do wystpienia skurczy oraz do samego porodu ??

Błagam, pocieszcie mnie, ze nie będe musiała sie męćzyc pare dni na tych krolówkach...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

19

Odpowiedzi

(2013-05-09 20:34:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnieszka1121
ja miałam drugi poród wywoływany oxytocyną i jeszcze jakiś tam leki dostałam na rozluźnienie szyjki ale nie pamiętam co to wiem tylko że dostałam zastrzyk i wok m się po tym pogorszył na kilka minut. Ja niestety Cię nie pocieszę bo dostałam kroplówkę w pierwszy dzień i ruszyło mnie wszem ale jak kroplówka się skończyła to skurcze też ,na drugi dzień założyli mi foleya na rozwarcie a dopiero na trzeci dzien miałam następne kroplówki po pierwszej akcja zaczęła zanikać to gin przebił pęcherz po kilku godz następna kroplówka i wspomagacze o których juz wypomniałam. I poród wywoływany jest bardziej bolesny niż jak normalnie się zacznie akcja sama,mam porównanie bo córcie rodziłam bez wspomagaczy
(2013-05-09 21:16:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mirtilli
Ja byłam podłączona 12 godzin pod oksy i od początku miałam skurcze. Po 2 godzinach miałam już dozowaną maksymalną dawkę ale nic nie postępowało poza bólem spowodowanym skurczami. Po 12 godzinach przebili mi pęcherz płodowy i po 2 godzinach urodziłam...
(2013-05-09 23:11:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zuza77
Ja pewnie też cię nie pocieszę. Wody zaczeły odchodzic mi około 13 , potem szpital , badanie , lewatywa i okioło 14 okxy , około 20 następna kroplowka i zastrzyk { niewiem co to było} , na oddział trafiłam bez skurczy i bez rozwarcia , tydzień po termine.Skórcze bolesne jak cholera, mały urodził się o 00:37 czyli prawie 12 godzin . Szczegóły w blogu. Pozdrawiam
(2013-05-10 07:49:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik
Skurcze miałam od 8 rano, ok 20stej podali mi oxy, bo zatrzymało się rozwarcie na 7cm, a pięć minut po północy urodziłam. ;)

Podobne pytania