Co prawda nie był to powrót po macierzyńskim, bo tego nie miałam, ale poszłam do pracy na weekend i... fajnie tak czasem wyjść z domu bez dziecka :)

1. bardzo się cieszyłam na powrót do pracy i nie miałam problemów z ponowną aklimatyzają |
2. ciężko było, ciągle byłam myślami przy dziecku co odbiło się na moich obowiązkach |
3. tęskniłam za dzieckiem, ale starałam się skupić na pracy |
4. inna odp. |
Co prawda nie był to powrót po macierzyńskim, bo tego nie miałam, ale poszłam do pracy na weekend i... fajnie tak czasem wyjść z domu bez dziecka :)
ja w przyszłym mcu mam wracac na sama mysle płacze, nie chce zostawiac synka co prawda pracuje w systemie zmianowym i bede wiecej czasu spedzac z synkiem ale powrot bedzie ciezki czuje to naleze do osob bardzo wrazliwych , zostawic synka na caly dzien bedzie dla mnie koszmarem...
ale po kilku dniach juz było ok :)
ja wrcamw czerwcu i juz mam koszmary po nocach, mega sie boje tego powrotu z kilku powodw, m. in z powodu rozlaki z dizeckiem, ktore jest abrdzo cycusiowe i przytulasne, malo czasu mi zostalo aby je troche ,,odkleic" od siebie, a inne pwoodu to mega odpwoiedzilna i wymagajaca praca, nacisk przleozonych itd
byo ciezko bo tesknilam ale gdy mala zaczela chorowac i musialam zabrac ja ze zlobka bardzo zalowalam. i braku kontaktu z ludzmi z pracy i tego ze mala nie bedzie miala kontaktu z rowiesnikami