Czesc mamusie ;) dzisiaj wybralam sie na 2 badanie prenatalne (prywatnie). Nie moglam sie go doczekać, wiadomo kazda z nas pragnie wiedziec jak rozwija sie jej dzieciatko. O bum ogromne rozczarowanie. Najpierw pobrali mi krew. Pani z punktu pobran nie wie na co mam pytac lekarza. Na badaniu lekarz totalny gbur od nosem gadal do siebie.. Wszystko w normie ale on tez nie wie na co ta krew mam pytac w rejestracji. Tam tez nie wiedzą niby kontrolnie. Ok ale to swoja droga. Na usg nie bylo widac buzki malej. Wszystko bylo ok mozg narzady serce kregoslup. Jednak na ostatnim usg u mojego lekarza tez miala zakryta buzie i mialam nsdzieje ze na badaniu za 200 zl dowiem sie czy buzia rozwija sie prawidlowo. Oczywiscie olal to i zakonczyl badanie mowiac no trudno. A ja mowie no dobrze ale czy mam gwarancję ze na pewno bedzie wszystko ok a on ze oczywiscie. No nie wiem czy może mi to tak zagwarantowac nie widząc jej buzi. Ja wiem ze jest to troche szukania problemy na sile ale jestem przewrazliwiona gdyz mam kolezanke której syn cala ciaze nie pokazal buzi i gwarantowali wszyscy ze jest zdrowy a urodzil sie z zdeformowana buzka m.in bez zuchwy. Wkurzylam sie strasznie bo znajoma twierdzi ze w innym mieście pani doktor tak dlugo kombinowala az mala sie obrocila i zobaczyly buzke. Powiedzial tylko ze widzi jedno oko... Wow..serio.. Czy ktoras z was miala tak ze nie widziala przez cala ciaze buzki i bylo ok?:(
2018-06-12 18:30
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!