Drogie Panie podpowiedzcie coś - maluch ma 2 tygodnie i jest problem z pępkiem. Pielęgnowaliśmy go patyczkami i spirytusem ładnie się obsuszył lecz teraz "wisi" dosłownie na włosku. Czy rozsądne było by usunąć delikatnie i opatrzyć jałowym gazikiem? Czy raczej nie dotykać ?
Odpowiedzi
No widzisz... a ja wg dojczlandowskich zalecen nie smarowalam pepka niczym i corom (kazdej jednej, a jest ich trzy) pepuszek pieknie odpadal do konca pierwszego tygodnia zycia i sie nigdy nie papral... ;)
Wiem... pomoc niewielka... :) ale tez mysle, zeby wlasnie delikatnie usunac i opatrzyc, skoro, jak piszesz, trzyma sie juz tylko "na wlosku"...
Nie zauważysz, a do rana sam odpadnie :)
Ja tu się zabieram rano do przebierania małej, patrzę i przerażenie, "gdzie jest kikut??!!!" , a on sobie lezy gdzieś w pajacyku zaplątany.