Problem z rodzicami chrzestnymi. wabik |
2012-09-25 12:13
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Wiem, że jeszcze troszkę czasu zostało, ale spędza mi to sen z powiek. Sytuacja jest taka, że A. ma siostrę, która jest pewna, że ją poprosimy, żeby została chrzestną. Problem w tym, że ja nie mam z nią absolutnie żadnego kontaktu. Widzimy się rzadko, tylko wtedy kiedy jestem u A. w domu, a i tak raczej nie mamy tematów do rozmów. Poza tym ona ani razu nie spytała mi się o samopoczucie, o ciążę itd. Jesteśmy praktycznie w równym wieku, więc myślałam, że się zakolegujemy, ale niestety nie wyszło. ;) Nie mam nic do niej, ale naprawdę nie mogę złapać z nią kontaktu, a i jej chyba na tym nie zależy. ;) W każdym razie już nie raz napomknęła, że ona jest pewna, że zostanie chrzestną (bo jest jedynym rodzeństwem A., a ja jestem jedynaczką). Mama A. nawet nam już mówiła, że ona (siostra) kupuje już jakieś zabawki itd, żeby mieć na prezenty dla Małej, bo chrzestnej nie wypada nie dawać upominków.
U mnie sytuacja jest taka, że mam najlepszą przyjaciółkę, z którą traktujemy się od urodzenia jak siostry. Nawet do swoich mam mówimy "mamo" (w sensie ona do mojej, a ja do jej mamy). Zawsze chciałam, żeby ona była chrzestną, a poza nią i tak mam w najbliższej rodzinie same kobiety. Nie chcę brać jakiegoś kuzyna, z którym się widuje raz na 2 lata, tylko dlatego, że to rodzina. A. natomiast ma dużo kuzynów i jednego z nich chcielibyśmy, żeby był chrzestnym, bo oboje mamy z nim bardzo dobry kontakt. I tak sobie obmyśliliśmy, że chrzestnymi zostanie ta moja przyjaciółka i kuzyn A. Po prostu zależy mi, żeby chrzestnymi były osoby, do których wiem, że mogę zadzwonić o 4 nad ranem, że np coś się dzieje z Małą i potrzebuje pomocy, a nie osoba, która będzie chrzestnym tylko z powodu koligacji rodzinnych. A. niby się ze mną zgadza, ale widzę, że zaczyna się wahać i wcale mu się nie dziwię, bo jestem pewna, że jego siostra się obrazi jeśli jej nie poprosimy o to, poza tym pewnie cała jego rodzina będzie stękać z tego powodu. A ja naprawdę nie chce się na to zgadzać tylko dla świętego spokoju, a z drugiej strony mamy wystarczająco dużo problemów, żeby sobie dokładać jeszcze kłótni z rodziną. Co radzicie?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

18

Odpowiedzi

(2012-09-25 12:21:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karola25
Wybierz tą osobę, która wg. Ciebie będzie najlepszą ciocią i mamą Chrzestną Twojego dziecka, a nie tym co podpowiada rodzina Twojego A. Przecież nie masz obowiązku wybierać jego siostry. To Wasza decyzja, a skoro ona ma się obrazić to nie jest wystarczajaco dojrzała na bycie chrzestną. Tym bardziej, że jak piszesz nie macie ze sobą nawet wspólnych tematów ani kontaktu...
(2012-09-25 12:21:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606
Ja bym na Twoim miejscu wybrała takich rodziców chrzestnych na których wiesz, że i Ty i dziecko będziecie mogli liczyć. Ja też jestem jedynaczką i na chrzestną wybrałam siostrę cioteczną, chociaż mój T. ma 3 siostry rodzone. To jest Wasza decyzja,a nie mamy, babci czy teściowej. A to, że się kogoś nie poprosi na chrzestnego nie powinno być powodem do obrażania. Takie moje zdanie :) Ja na chrzestną mojej córci zawsze mogę liczyć i bez obaw mogę dziecko jej powierzyć :).
(2012-09-25 12:24:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silence
Zrób tak jak chcesz-poproś przyjaciółkę.Lepiej teraz,w razie konieczności rozpętać wojnę tą decyzją,niż za jakiś czas żałować wyboru.Jeszcze przed urodzeniem dziecka porozmawiaj z siostrą A.w jego obecności,zróbcie to razem.Wytłumaczcie,jak to widzicie,że fakty są jakie są i tyle.Nie jestem zwolennikiem proszenia na chrzestnych sióstr,braci,kuzynów itd.tylko dlatego,że nimi są..
(2012-09-25 12:27:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martadelfinek23
to oczywiste że wy wybieracie rodziców chrzestnych swojego dziecka, a to że szwagierce się wydaje że zostanie chrzestną bo Twój A. ma tylko tą siostre, to wcale nie znaczy, że musisz się na to godzić, tym bardziej że masz przyjaciółkę, z którą "rozumiesz się bardzo dobrze" a z jego siostrą praktycznie wcale... ja bym wybrała przyjaciołkę, wiadomo, że siostra to więź i zapewne nie obędzie się bez komentarzy, ale to Wasz wybór... pozdrawiam i życzę spokoju :)
(2012-09-25 12:32:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
ja bym juz teraz , pzed narodiznami powiedziala ze chrzestna bedzie twoja psiapsióła. zeby siostra meza sie od kogos dowiedziala pzrypadkiem i nie snuła planow
(2012-09-25 12:52:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
joana37
Ja, głupia, wybierałam pod sugestie mamy (bo będzie "im", "jemu" miło) i do dzisiaj bardzo żałuję.
To naprawdę poważna decyzja i zrób tak jak czujesz i jak Ci serce dyktuje. Ty, wiesz najlepiej, na kogo w razie czego możesz liczyć i tylko tym się kieruj w wyborze, pozdrawiam :)
(2012-09-25 12:59:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylkaaaaaaaa
Ja bym miała w dupie czego chcą inni i wybrałabym na chrzestnych ludzi których ja chcę. nie ważne czy jest jakaś siostra czy nie. wgl nie rozumiem tego żeby brać na chrzestnych tylko dlatego, że to siostra albo brat tym bardziej jeśli kontakt jest nie bardzo...
(2012-09-25 13:04:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik
No ja sobie jeszcze myślę, że gdybym (nie daj Boże) rozstała się kiedyś z A. to już w ogóle nie miałabym z jego siostrą styczności i już w ogóle byłoby dziwnie.
(2012-09-25 13:20:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
vanilia
Na Twoim miejscu nie miałabym wątpliwości- poprosić przyjaciółkę i kuzyna Twojego A. A siostra jak nie będzie chrzestną to już prezentu nie może kupić? w końcu ciocią będzie;) jak się obrazi- trudno, ale przynajmniej Ty będziesz spała z czystym sumieniem, że w razie "W" Twoje dziecko będzie miało w przyszłości na kogo liczyć.
(2012-09-25 13:39:52) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
julq
eh.. też mam z tym problem, mam nadzieje że dojdziemy do porozumienia już nie długo bo nie wytrzymam z tymi nerwami..
ale chyba wybiorę tak że rodzina mojego męża będzie się gniewać, ale nie będę wybierać tylko po to żeby im pasowało.

Podobne pytania