Wyprawiam roczek dla mojego Sebastianka w sobote tj 11.08. Zaprosilam swoja najblizsza rodzine rodzenstwo i rodzicow. Mieszkamy z tesciowa my mamy dwa pokoje ale takie mniejsze a ona ma jeden ale duzy-i tam chcemy robic urodzinki. Moja tesciowa jak sie dowiedziala ze tyle osob zapraszamy(mam 5 rodzenstwa jedna siostra jest zamezna i ma 2 dzieci)to wielkie miala do tego ale...slyszalam jak mojemu Ł cos tam gadala czy to nam sie oplaci ze duzo kasy wydamy na jedzenie itd(materialistka z niej niesamowita jest;))i ze ona zmeczona po pracy przyjdzie zeby za dlugo czasem nie siedzieli i wgl:/ wkurzylam sie niesamowicie. A wczoraj poinformowala nas ze w ten dzien pracuje od 13-21 i ze nie bedzie na urodzinach i ze ma niedziele wolna i ze nie moze sie z nikim zamienic:/ i tak sie zastanawiam czy specjalnie dla niej przekladac na niedziele przyjecie??-sama o tym nie pomyslala tak jakby sie nie przejela ze jej nie bedzie:/-to tylko i wylacznie moj pomysl o ktorym jeszcze nie wspominalam. Wiec co mam zrobic?-podzwonic do rodziny i przelozyc urodzinki na niedziele?
Odpowiedzi
Jeśli pytasz co ja bym zrobiła - to nie przekładałabym, zrobiłabym imprezę w planowanym terminie, ale nie w jej pokoju.
Aha, absolutnie nie robiłabym przyjęcia w jej pokoju, po co masz być od niej w jakiś sposób uzależniona, nie pomieścicie się w Waszych pokojach? Nie wiem do której godziny planujecie siedzieć, ale jeśli zrobicie imprezę bez niej w jej pokoju i ona wróci z pracy to sytuacja będzie trochę niezręczna.