Wyprawiam roczek dla mojego Sebastianka w sobote tj 11.08. Zaprosilam swoja najblizsza rodzine rodzenstwo i rodzicow. Mieszkamy z tesciowa my mamy dwa pokoje ale takie mniejsze a ona ma jeden ale duzy-i tam chcemy robic urodzinki. Moja tesciowa jak sie dowiedziala ze tyle osob zapraszamy(mam 5 rodzenstwa jedna siostra jest zamezna i ma 2 dzieci)to wielkie miala do tego ale...slyszalam jak mojemu Ł cos tam gadala czy to nam sie oplaci ze duzo kasy wydamy na jedzenie itd(materialistka z niej niesamowita jest;))i ze ona zmeczona po pracy przyjdzie zeby za dlugo czasem nie siedzieli i wgl:/ wkurzylam sie niesamowicie. A wczoraj poinformowala nas ze w ten dzien pracuje od 13-21 i ze nie bedzie na urodzinach i ze ma niedziele wolna i ze nie moze sie z nikim zamienic:/ i tak sie zastanawiam czy specjalnie dla niej przekladac na niedziele przyjecie??-sama o tym nie pomyslala tak jakby sie nie przejela ze jej nie bedzie:/-to tylko i wylacznie moj pomysl o ktorym jeszcze nie wspominalam. Wiec co mam zrobic?-podzwonic do rodziny i przelozyc urodzinki na niedziele?
2012-08-01 10:02
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Ja bym nie przekładała dla jednej osoby. A tym bardziej, że po 1 wiedziała, po 2 strasznie narzeka, a po 3 będziesz miała spokój do 21 co najmniej. Zostaw dla niej jedzonko, z gośćmi się może jeszcze spotka (może posiedzą dłużej), ale przede wszystkim ani Ty ani też Twój partner nie będzie słuchał zrzędzenia, że tyle tych ludzi, że hałas, że ona zmęczona itp. Bawcie się dobrze :*
Dziekuje:) tak tez zrobie:*