2012-02-21 14:42
|
Czy któraś z mam była tak zniecierpliwiona, że próbowała "wykurzyć" swojego maluszka z brzuszka? Jak tak to jakimi sposobami? I czy przyniosły jakiekolwiek rezultaty? ;-) A może po prostu sądzicie, że natury i tak się nie przechytrzy? :D
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Pierwsze i drugie urodziłam tydzień po terminie.Z tą ciążą było inaczej:
Termin miałam na 8 marca a urodziłam 7 marca i wydaje mi się że w moim przypadku przyspieszenie ZADZIAŁAŁO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NAJPIERW SEKS POTEM PRZEZ OKOŁO 20-30 MIN DRAŻNIENIE brodawek.Bylo to ok 1.30 siedziałam przy kompie i właśnie czytałam sobie kafeteria na temat przyspieszenia porodu.
Nagle poczułam cos dziwnego w brzuchu,jakby cos pękło,troszkę sie przestraszyłam,gdy wstałam ZACZELO SIE.Odeszły mi wody i zaraz zaczeły się skurcze.
Do szpitala pojechaliśmy po drugiej w nocy.5.25 urodziłam córeczkę(3640g,57cm.Poród krótki ale bardzo bolesny.
I do tej pory nie wiem czy to przypadek czy jednak faktycznie przyspieszylismy porod.Chos raczej przyspieszyliśmy,po seksie i po drażnieniu brodawek zaraz odeszły wody,więc to chyba nie przypadek
pozdrawiam