Odpowiedzi
jestem z toba kochana! bedzie dobrze dasz rade, wazne ze rodzice chca ci pomoc, a na otoczenie lej cieplym moczem, tu napewno bedziesz miala wsparcie od dziewczyn:)
Widzę właśnie, że usłyszałam od Was same ciepłe słowa, bez żadnych wrednych uwag, dziękuję. Teraz, gdy zostałam całkiem sama to dla mnie bardzo ważne
Kochana, moja mama zawsze mi powtarza, że "nic się nie dzieje bez powodu", nawet rzeczy, które z początku wydają nam się katastrofą. To, że niedojrzały tatuś postanowił zostawić was w takim momencie, znaczy, że może tak będzie dla was lepiej? a może jeszcze się czegoś nauczy? nie wiemy jak będzie... ale Ty teraz masz dla kogo żyć i za kilka miesięcy jak na świat przyjdzie Twój synek, już nikt inny nie będzie się liczył. A co do Twojego stanu emocjonalnego, kolejna mądrość mamy: "Bóg (dla osób niewierzących: los) zsyła na nas tylko tyle cierpienia ile jesteśmy w stanie znieść"... Jak widać, ja też mogę liczyć na moją mamę i zawsze mam w niej wsparcie. Ciesz sie z tego, bo to niestety nie jest normą. Jesteś silna, a przy synku (jak każda z nas) staniesz się herosem i zobaczysz, że ze wszystkim dasz sobie radę!!
Najgorsze jest, że tatuś jest na tyle neistabilny emocjonalnie, że jednego dnia starszy mnie, że zabierze mi naszego synka, innego nie chce mieć z nim nic wspólnego...Go boję się najbardziej...
Kochana, moja mama zawsze mi powtarza, że "nic się nie dzieje bez powodu", nawet rzeczy, które z początku wydają nam się katastrofą. To, że niedojrzały tatuś postanowił zostawić was w takim momencie, znaczy, że może tak będzie dla was lepiej? a może jeszcze się czegoś nauczy? nie wiemy jak będzie... ale Ty teraz masz dla kogo żyć i za kilka miesięcy jak na świat przyjdzie Twój synek, już nikt inny nie będzie się liczył. A co do Twojego stanu emocjonalnego, kolejna mądrość mamy: "Bóg (dla osób niewierzących: los) zsyła na nas tylko tyle cierpienia ile jesteśmy w stanie znieść"... Jak widać, ja też mogę liczyć na moją mamę i zawsze mam w niej wsparcie. Ciesz sie z tego, bo to niestety nie jest normą. Jesteś silna, a przy synku (jak każda z nas) staniesz się herosem i zobaczysz, że ze wszystkim dasz sobie radę!!
Najgorsze jest, że tatuś jest na tyle neistabilny emocjonalnie, że jednego dnia starszy mnie, że zabierze mi naszego synka, innego nie chce mieć z nim nic wspólnego...Go boję się najbardziej...