Nawet jak Wigilia była mały chorował,wymiotował,gorączkował ja dzwoniłam i pisałam do ojca aby przyjechał bo mały chory - nie odpisał nie oddzwaniał jak dzwoniłam do byłego teścia to mówił ze go nie ma w domu... Przykro mi o tym myśleć....i rozmawiać ze własny ojciec nie interesuje się własnym dzieckiem już tyle czasu, od samego początku brak kontaktu,czy smsy z zapytaniem... NIGDY mu nie utrudniałam...
Wracam po 2 latach i juz ostro zaczynam... ale bardzo mnie ciekawi wasza opinia w tym temacie, bo wśród najbliższych znajomych nikt nie ma podobnie.
A więc, Łukaszowi znudziło się bycie tatusiem i zwiał... podpisaliśmy umowę miedzy nami i ustaliliśmy wysokość alimentów i częstotliwość widzeń... Niestety od jakiegoś czasu przestał się wywiązywać z naszej umowy... sprawa trafiła do sądu i to sąd zdecyduje o tym wszystkim, ale to za kilka miesięcy bo nawet jeszcze nie ma terminu choć wniosek leży od listopada. Moje pytanie brzmi skoro on nie chce dobrowolnie do czasu rozprawy płacić to co obiecał to co powinnam zrobić? ograniczyć mu kontakty czy może nie ? to jest niestety jedyny mój argument żeby zaczął płacić ale nie chce krzywdzić Kubusia bo wiem że będzie tęsknił. Jeśli to nie tajemnica ile otrzymałyście alimentów przyznanych przez sąd ?...
Odpowiedzi
Nawet jak Wigilia była mały chorował,wymiotował,gorączkował ja dzwoniłam i pisałam do ojca aby przyjechał bo mały chory - nie odpisał nie oddzwaniał jak dzwoniłam do byłego teścia to mówił ze go nie ma w domu... Przykro mi o tym myśleć....i rozmawiać ze własny ojciec nie interesuje się własnym dzieckiem już tyle czasu, od samego początku brak kontaktu,czy smsy z zapytaniem... NIGDY mu nie utrudniałam...
Nawet jak Wigilia była mały chorował,wymiotował,gorączkował ja dzwoniłam i pisałam do ojca aby przyjechał bo mały chory - nie odpisał nie oddzwaniał jak dzwoniłam do byłego teścia to mówił ze go nie ma w domu... Przykro mi o tym myśleć....i rozmawiać ze własny ojciec nie interesuje się własnym dzieckiem już tyle czasu, od samego początku brak kontaktu,czy smsy z zapytaniem... NIGDY mu nie utrudniałam...