Nawet jak Wigilia była mały chorował,wymiotował,gorączkował ja dzwoniłam i pisałam do ojca aby przyjechał bo mały chory - nie odpisał nie oddzwaniał jak dzwoniłam do byłego teścia to mówił ze go nie ma w domu... Przykro mi o tym myśleć....i rozmawiać ze własny ojciec nie interesuje się własnym dzieckiem już tyle czasu, od samego początku brak kontaktu,czy smsy z zapytaniem... NIGDY mu nie utrudniałam...
