2011-10-09 23:05
|
Dziewczyny gdzieś już widziałam podobne pytanie ale nie mogę znaleźć. Chodzi mi o to czy Wasze roczne pociechy cokolwiek mówią/mówiły po swojemu, bądź w ojczystym języku??
Pierwsze słowo mojego Gonza to baba, potem doszła mama, dziadzia, tata, dada, lala nawet momentami śpiewał sobie pod nosem a od jakiegoś czasu tylko baba i baba, nic poza tym. Nie nazywa jeszcze niczego po swojemu. Nie powiem, że się martwię ale jako osoba we wrzącej wodzie kąpana nie mogę się doczekać! ;)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
teraz z każdym dniem widać, jak mowa mu się doskonali, a pół roku temu mieliśmy skierowanie do neurologopedy. wtedy Marcin zaczął po szczepieniu non stop chorować, więc musiałam zawiesić wizyty, robiliśmy tylko zalecone ćwiczenia z książeczką. i tak nie chciałam tam chodzić, bo jakoś czułam, że Marcin to nadrobi, ze ma jeszcze czas. i faktycznie tak się stało.
i Marcin też mało gada po swojemu. jak już coś mówi to najczęściej słowa są zrozumiałe, chociaż niekoniecznie jego wypowiedzi mają sens (nie ma chyba, nie ma mamy, mimo że jestem). generalnie nic nie ma ;)
daj gonzowi czas.
Także cierpliwości bo takie postępy zaczynają się często z dnia na dzień. Ja bardzo dużo mówię do synka i cała rodzina zresztą też. Non stop wszystko się mu tłumaczy i opowiada i myślę że to również dużo pomaga.
Kazde dziecko ma swoj rytm nauki, mysle ze nie powinnas sie stresowac.