2013-05-20 20:54
|
Igus mial dzisiaj powazny wypadek :( udezyl sie w kant polki i rozcial czolo nad brwia,rana jest dosc szeroka,nie bylismy szyc,bo wlasnie tego sie boje,wole zeby mial blizne,byla znajoma pielegniarka ,nakleila mu plaster sciagajacy ale mimo wszystko ranka jest otwarta.Czy cos moge zrobic aby ta blizna byla jak najmniejsza?Czy sa jakies masci dla dzieci aby lepiej sie goilo? aby blizna byla mniej widoczna?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
moja Róża jak miała niecałe 11 miesięcy to tak samo rozwaliła sobie czoło :/ też miała plaster ściągający, założyli jej na pogotowiu, gdzie pojechaliśmy następnego dnia z rana. Dostaliśmy solidny opr, że tak późno zwlekaliśmy z przyjazdem (też bałam się szycia). Jak się okazało, rana kwalifikowała się do szycia :/ po tygodniu poszłam z nią do chirurga, żeby ściągnąć ten plaster, na szczęście stwierdził, że ładnie się zagoiło i jest taki sam efekt, jaki byłby po szwie. No ale blizna zostanie... na początku smarowałam jej maścią z witaminą A (polecił to chirurg), a gdy się zabliźniło to kupiłam maść cepan i smaruję do tej pory (już ponad 5 miesięcy) i widzę ogromną poprawę. W aptece pani powiedziała, że to długi proces i może trwać nawet rok :/
a ta mascia smarowalas w czasie gojenia sie rany? pamietasz nazwe?
moja Róża jak miała niecałe 11 miesięcy to tak samo rozwaliła sobie czoło :/ też miała plaster ściągający, założyli jej na pogotowiu, gdzie pojechaliśmy następnego dnia z rana. Dostaliśmy solidny opr, że tak późno zwlekaliśmy z przyjazdem (też bałam się szycia). Jak się okazało, rana kwalifikowała się do szycia :/ po tygodniu poszłam z nią do chirurga, żeby ściągnąć ten plaster, na szczęście stwierdził, że ładnie się zagoiło i jest taki sam efekt, jaki byłby po szwie. No ale blizna zostanie... na początku smarowałam jej maścią z witaminą A (polecił to chirurg), a gdy się zabliźniło to kupiłam maść cepan i smaruję do tej pory (już ponad 5 miesięcy) i widzę ogromną poprawę. W aptece pani powiedziała, że to długi proces i może trwać nawet rok :/
a ta mascia smarowalas w czasie gojenia sie rany? pamietasz nazwe?moja Róża jak miała niecałe 11 miesięcy to tak samo rozwaliła sobie czoło :/ też miała plaster ściągający, założyli jej na pogotowiu, gdzie pojechaliśmy następnego dnia z rana. Dostaliśmy solidny opr, że tak późno zwlekaliśmy z przyjazdem (też bałam się szycia). Jak się okazało, rana kwalifikowała się do szycia :/ po tygodniu poszłam z nią do chirurga, żeby ściągnąć ten plaster, na szczęście stwierdził, że ładnie się zagoiło i jest taki sam efekt, jaki byłby po szwie. No ale blizna zostanie... na początku smarowałam jej maścią z witaminą A (polecił to chirurg), a gdy się zabliźniło to kupiłam maść cepan i smaruję do tej pory (już ponad 5 miesięcy) i widzę ogromną poprawę. W aptece pani powiedziała, że to długi proces i może trwać nawet rok :/
a ta mascia smarowalas w czasie gojenia sie rany? pamietasz nazwe?moja Róża jak miała niecałe 11 miesięcy to tak samo rozwaliła sobie czoło :/ też miała plaster ściągający, założyli jej na pogotowiu, gdzie pojechaliśmy następnego dnia z rana. Dostaliśmy solidny opr, że tak późno zwlekaliśmy z przyjazdem (też bałam się szycia). Jak się okazało, rana kwalifikowała się do szycia :/ po tygodniu poszłam z nią do chirurga, żeby ściągnąć ten plaster, na szczęście stwierdził, że ładnie się zagoiło i jest taki sam efekt, jaki byłby po szwie. No ale blizna zostanie... na początku smarowałam jej maścią z witaminą A (polecił to chirurg), a gdy się zabliźniło to kupiłam maść cepan i smaruję do tej pory (już ponad 5 miesięcy) i widzę ogromną poprawę. W aptece pani powiedziała, że to długi proces i może trwać nawet rok :/
a ta mascia smarowalas w czasie gojenia sie rany? pamietasz nazwe?Tak, naklej gruby plaster na to. Róża miała cały czas to. I pamiętaj, żeby tego nie moczyć! Niech ma gruby plaster cały czas na tych ściągających- tak założyli Róży na ip a potem w szpitalu.
moja Róża jak miała niecałe 11 miesięcy to tak samo rozwaliła sobie czoło :/ też miała plaster ściągający, założyli jej na pogotowiu, gdzie pojechaliśmy następnego dnia z rana. Dostaliśmy solidny opr, że tak późno zwlekaliśmy z przyjazdem (też bałam się szycia). Jak się okazało, rana kwalifikowała się do szycia :/ po tygodniu poszłam z nią do chirurga, żeby ściągnąć ten plaster, na szczęście stwierdził, że ładnie się zagoiło i jest taki sam efekt, jaki byłby po szwie. No ale blizna zostanie... na początku smarowałam jej maścią z witaminą A (polecił to chirurg), a gdy się zabliźniło to kupiłam maść cepan i smaruję do tej pory (już ponad 5 miesięcy) i widzę ogromną poprawę. W aptece pani powiedziała, że to długi proces i może trwać nawet rok :/
a ta mascia smarowalas w czasie gojenia sie rany? pamietasz nazwe?Tak, naklej gruby plaster na to. Róża miała cały czas to. I pamiętaj, żeby tego nie moczyć! Niech ma gruby plaster cały czas na tych ściągających- tak założyli Róży na ip a potem w szpitalu.