Ciąża z 40tygodni.pl

a ja nie wiem o co chodzi bo bylam dzien bez neta..

A ja niewiele przeczytalam ,bo az zal tego czytac,wystarczyl mi poczatek aby zrozumiec o co biega...Trzeba byc naprawde swinia aby cos od kogos przyjac a potem w taki sposob te zeczy nazwac..nie wazne w jakim stanie byly te ubranka,mogly by sie moze przydac komus wdziecznemu za nie..szkoda gadac..

ale co nie które chciały by nowe ...
i jeszcze wysyłać też za swoje wtedy by było całkiem super...

za przesyłkę zapłaciłam! a oczekiwałam ciuszków nie nowych, ale w stanie chociażby dobrym! może mojemu dziecku jest obojętne, ale ja uważam, że odzież mojego dziecka świadczy o mnie jako matce! więc skoro odzież zaniedbana... ale szkoda strzępić języka! ja oduczyłam się raz na zawsze takich transakcji! wolę kupić w lumpeksie!

masakra przeraziłam się:/ spoko może i mogły być jakieś przefarbowane itp ale jak mi się nie podobają i wiem że dziecka w to nie ubiorę to albo oddaję komuś może akurat jemu się przydadzą albo poprostu cichaczem wyrzucam dziękuję temu kto mi je dał i tyle a nie wypominam że brudne, poplamione i inne świństwa ludzie jak tak można!!! tyle dzieci nie ma kompletnie się w co ubrać chodzą w potarganych ubraniach a wydaje mi się że chętniej chodziliby w tych poplamionych!!! dziewczyna chciała pomóc komuś kto kasy na nowe nie ma a tu takie coś ją spotkało ja bym się popłakała że ktoś potrafi jeszcze takie coś napisać o mnie:/ ehhhh trzeba było określić jaki rodzaj ubrań się potrzebuje i najlepiej jeszcze z jakiej firmy i jakiego koloru żeby pasował do dziewczynki lub chłopca:/

nie jednej mamie tu pomogłam i nikt nie narzekał tylko tobie coś nie pasuje po takim czasie!