Ja mimo tego że nie prosiłam, też dostałam wiele używanych ciuszków dla swojego synka i nie marudzę..niektóre są fajne, inne mniej, a niektóre bardzo zniszczone czy poplamione, ale nic nie wyrzuciłam, podziękowałam ładnie, poprałam WSZYSTKIE, uprasowałam i poskładałam do szafek-nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą..a jak synek wyrośnie, też je komuś podaruję i powiem że 'jeżeli się przydadzą, to spoko, a jeśli się nie podobają, to po prostu wyrzuć..' i mam nadzieję że nikt mi wtedy nie powie,że szmaty rozdaję..
2012-02-24 17:03
|
Czemu nie potrafimy-my matki i te przyszłe-być wdzięczne za czyjąś pomoc,za to,że ktoś Nam chciał pomóc-choć nie musiał wcale...A My tylko umiemy oczernić,zmieszać z błotem-zamiast po ludzku podziękować choćby Nam nie pasowało to co otrzymaliśmy w ramach pomocy..
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ja mimo tego że nie prosiłam, też dostałam wiele używanych ciuszków dla swojego synka i nie marudzę..niektóre są fajne, inne mniej, a niektóre bardzo zniszczone czy poplamione, ale nic nie wyrzuciłam, podziękowałam ładnie, poprałam WSZYSTKIE, uprasowałam i poskładałam do szafek-nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą..a jak synek wyrośnie, też je komuś podaruję i powiem że 'jeżeli się przydadzą, to spoko, a jeśli się nie podobają, to po prostu wyrzuć..' i mam nadzieję że nikt mi wtedy nie powie,że szmaty rozdaję..
Wiecie co ...ja nie chcę nikogo oczerniać, ani osądzać, ale skoro ona sprzedaje ubranka na szafka.pl to może te które bierze za darmo-jako pomoc-też sprzedaje? To by wyjaśniało tą obrazę niby wielką, że ciuszki pofarbowane czy poplamione i pewnie nikt nie kupi..jak dla mnie to paranoja jakaś! Ja nawet nie wiem co to za dziewczyna i jaki nick miała, bo od wczoraj mnie tu nie było wcale,dopiero teraz weszłam, więc staram się obiektywnie oceniać-po wypowiedziach oczywiście.
Ja mimo tego że nie prosiłam, też dostałam wiele używanych ciuszków dla swojego synka i nie marudzę..niektóre są fajne, inne mniej, a niektóre bardzo zniszczone czy poplamione, ale nic nie wyrzuciłam, podziękowałam ładnie, poprałam WSZYSTKIE, uprasowałam i poskładałam do szafek-nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą..a jak synek wyrośnie, też je komuś podaruję i powiem że 'jeżeli się przydadzą, to spoko, a jeśli się nie podobają, to po prostu wyrzuć..' i mam nadzieję że nikt mi wtedy nie powie,że szmaty rozdaję..
już konto usunęła chyba bo pisze konto zablokowane :Ja mimo tego że nie prosiłam, też dostałam wiele używanych ciuszków dla swojego synka i nie marudzę..niektóre są fajne, inne mniej, a niektóre bardzo zniszczone czy poplamione, ale nic nie wyrzuciłam, podziękowałam ładnie, poprałam WSZYSTKIE, uprasowałam i poskładałam do szafek-nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą..a jak synek wyrośnie, też je komuś podaruję i powiem że 'jeżeli się przydadzą, to spoko, a jeśli się nie podobają, to po prostu wyrzuć..' i mam nadzieję że nikt mi wtedy nie powie,że szmaty rozdaję..
kaja333 ona miała nick czy jakoś tak...
Wiecie co ...ja nie chcę nikogo oczerniać, ani osądzać, ale skoro ona sprzedaje ubranka na szafka.pl to może te które bierze za darmo-jako pomoc-też sprzedaje? To by wyjaśniało tą obrazę niby wielką, że ciuszki pofarbowane czy poplamione i pewnie nikt nie kupi..jak dla mnie to paranoja jakaś! Ja nawet nie wiem co to za dziewczyna i jaki nick miała, bo od wczoraj mnie tu nie było wcale,dopiero teraz weszłam, więc staram się obiektywnie oceniać-po wypowiedziach oczywiście.
Ja mimo tego że nie prosiłam, też dostałam wiele używanych ciuszków dla swojego synka i nie marudzę..niektóre są fajne, inne mniej, a niektóre bardzo zniszczone czy poplamione, ale nic nie wyrzuciłam, podziękowałam ładnie, poprałam WSZYSTKIE, uprasowałam i poskładałam do szafek-nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą..a jak synek wyrośnie, też je komuś podaruję i powiem że 'jeżeli się przydadzą, to spoko, a jeśli się nie podobają, to po prostu wyrzuć..' i mam nadzieję że nikt mi wtedy nie powie,że szmaty rozdaję..
Myślę dokładnie jak Ty w obu kwestiach!
Ja mimo tego że nie prosiłam, też dostałam wiele używanych ciuszków dla swojego synka i nie marudzę..niektóre są fajne, inne mniej, a niektóre bardzo zniszczone czy poplamione, ale nic nie wyrzuciłam, podziękowałam ładnie, poprałam WSZYSTKIE, uprasowałam i poskładałam do szafek-nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą..a jak synek wyrośnie, też je komuś podaruję i powiem że 'jeżeli się przydadzą, to spoko, a jeśli się nie podobają, to po prostu wyrzuć..' i mam nadzieję że nikt mi wtedy nie powie,że szmaty rozdaję..