Dziewczyny , zaczęłam się teraz zastanawiać nad jedną rzeczą. Otóż , stały meldunek mam w swoim rodzinnym mieście 550km od miejsca zamieszkania teraz. Tutaj u Teściów mam meldunek tymczasowy. Do siebie już nigdy nie wracam i nigdy nie będę tam mieszkać. Nie wiem jak długo pociągnę ze swoim B , ale to za pewne tylko kwestia czasu , cały czas czekam do porodu i daję mu czas na zmianę. Zastanawiam się , jak z meldunkiem mojej małej? Jak powiedziałam Teściowej że w tym roku uda mi się pojechać jeszcze do swojego rodzinnego miasta z moją mama która przylatuje ze Stanów i że się wymelduję stamtąd to mi powiedziała , że nie mogę się wymeldować bo u nich mam tylko tymczasowy a muszę mieć gdzieś stały meldunek , więc dała mi do zrozumienia że na adres stały u nich nie ma co liczyć ;] więc dlaczego moje dziecko ma być zameldowane u nich a ja nie? :> i nie chcę odpowiedzi typu "że to też jego dziecko" bla bla , bo dużo osób nie zna mojej sytuacji z B. Co byście na moim miejscu zrobiły? Tam mam stały meldunek , ale nigdy tam już nie będę mieszkać. Tutaj mam tymczasowy , ale nie mogę liczyć raczej na stały i gdzie zameldować moją małą? Proszę o jakieś fajne porady :) może ktoś w podobnej sytuacji jest? No i chodzi mi najbardziej o to , czy jeśli nawet moją małą zamelduję tutaj u nich to oni potem mogą mieć jakieś prawa do niej skoro ja meldunku stałego tu nie mam? bo najbardziej to mnie przeraża , że jak bym z moim się rozstała to nie będę mogła dziecka zabrać bo będzie tu zameldowane. Ehh
2013-04-26 13:20 (edytowano 2013-04-26 13:22)
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Aneti ja miałam mega podobną sytuację. Moi rodzice też mieszkają na drugim koncu Polski, ja też nie zamierzam tam wracać, a byłam zameldowana tam. Po slubie tesciowa zameldowała mnie tymczasowo u siebie ( bo w mieszkaniu w któym mieszkam z mężem narazie meldunek z innych przyczyn nie wchodzi w grę) jednak okazało się ze meldunek tymczasowy nie jest do niczego potrzebny i mozna go sobie wsadzić głęboko. tez robiła mi jakies problemy z tytułu stałego zameldowania u nich, bo ze tam nie mieszamy z męzem itp. To powiedziałam krótko, ze dla mnie nie ma najmniejszego problemu, ja mogę byc zameldowana w swoim rodzinnym miescie, ale ja po porodze z boląca cipą nie bede jezdzić po 7 godzin po to zeby zarejstrowac dziecko w urzedzie, za 2 tyg znowu zeby odebrac mu pesel a potem z nowu bo znowy wynkiną jakies formalnosci ( a takie rzeczy niestety załatwiasz w msc zameldowania dziecka) . Powiedziałam jej tez ze jak dziecko wejdze w wiek przedszkolny to ja się w takim razie przeprowadzam spowrotem do rodziców, bo bez zameldowania nikt mi do przedszkola dziecka nie przyjmie. No i staneło na moim :p zameldowała mnie. Swoją drogą nie wiem co jej wtedy odbiło, bo jest złota kobietą. Ale rada dla Ciebie. Melduj dziecko tam gdzie ty jestes zameldowana zeby nie było potem problemów, a jesli tesciowa nie chce jej pomóc to jej powiedz do czego meldunek jest potrzebny.... aha i jeszcze szczepienia dziecka też sa w przychodni w mieście zameldowania chyba... tego nie jestem pewna na 100%
Okej , ale dajmy na to że wymelduję się u siebie tam u dziadka i nawet teściowie mnie na stałe zameldują , ale ja rozejdę się z moim B , potem oni mnie wymeldują albo sama się wymelduję i wtedy zostanę całkowicie bez meldunku czyli bezdomna. Byłam ostatnio w biurze pracy i babka mi powiedziała że bardzo dobrze że mam stały meldunek gdzieś bo on jest bardzo ważny i dobrze że tutaj mam tymczasowy bo bez tego nic bym nie załatwiła , a tak normalnie jestem zarejestrowana w urzędzie pracy i mam ubezpieczenie. Kurde , sama nie wiem :((Miałam trochę podobną sytuację z pierwszym dzieckiem. Po pierwsze jak meldujesz się na stałe, czy dziecko to musi być przy tym właściciel. Jego zgoda jest potrzebna. Jak będziesz chciała wymeldować dziecko, bo np. odejdziesz od B. i będziesz chciała się wyprowadzić to może być potrzebna zgoda ojca na wymeldowanie. A jak nie daj Boże będzie chciał Ci numer wyje*** to potem nawet z policją nic nie zdziałasz, jak np. będziesz chciała dziecko odebrać z widzenia z ojcem czy dziadkami. Ja tam bym dmuchała na zimne.
Nie, nie potrzebna jest zgoda ojca. Ludzie to tylko meldunek... Aneta, po prostu wymelduj się już teraz wysyłając ten wniosek i po problemie.