Ostatnio się nad tym zastanawiałam i uważam, że nic nie będzie lepsze od domowego obiadku. Masówa to masówa.
Zastanawiałam się też czy będę kupowała takie słoiczki i jestem pewna na 100%, że NIE. Okaże się w praniu oczywiście , ale na dzień dzisiejszy myślę, że to nie problem zrobić samemu takie danie. To chyba nie problem ugotować warzywka i je przetrzeć czy zmiksować?
No wlasnie nie problem ale pochodzenia tych warzyw nie znasz.. nie wiesz czym byly podlewane i szpikowane:( to jest ten bol domowych obiadkow. Ja w tym rokuy bede miala grzadke i kilka warzywek dla synusiaZastanawiałam się też czy będę kupowała takie słoiczki i jestem pewna na 100%, że NIE. Okaże się w praniu oczywiście , ale na dzień dzisiejszy myślę, że to nie problem zrobić samemu takie danie. To chyba nie problem ugotować warzywka i je przetrzeć czy zmiksować?