Słoiczki kontra domowe obiadki... poducha |
2013-04-02 17:30
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy uważacie że w słoiczkach znajdują się same ekologiczne warzywa i owoce? Lepsze niż te dostępne w marketach czy sklepach osiedlowych?

właśnie się nad tym zastanawiam... czy możliwe by firmy produkujące obiadki bądz deserki na skale masową, wykorzystywały do produkcji tylko warzywa ekologiczne i najlepszej jakości? duzo mam czeka do sezonu z powodu braku eko skladnikow do obiadkow wlasnej roboty...
co wy myślicie na ten temat? absolutnie nie jest to prowokacja tylko zachecam do wspolnego "rozpatrzenia" tematu...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

24

Odpowiedzi

(2013-04-02 20:25:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kalasia
Mam poważne wątpliwości co do jakości używanych warzyw i owoców, niedaleko mnie znajduje się zakontraktowana uprawa marchwi do super ekologicznych soków jednego z polskich producentów. Nawozów tam sypią więcej niż jest ziemi pod tą marchewką.
Zresztą przykłady można mnożyć- afera mięsna, wołowino-konino-padlina, pseudo ekologiczne uprawy.
Generalnie jemy syf czy to w ładnym opakowaniu czy kupiony na bazarze.
(2013-04-03 07:52:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agix76
Zanim zaczęłam dawać małej stałe posiłki to sobie zrobiłam małe śledztwo. Fakt faktem, że minęło prawie dwa lata, ale nie sądzę żeby się wiele zmieniło. A oto i wyniki:
1. Jeśli słoiczek jest "eko" to jest na nim znaczek BIO i w składzie jest wyraźnie zaznaczone, że produkty są z upraw ekologicznych. Jeśli tylko producent używane składników ekologicznych to się tym pochwali. Dobrym przykładem jest tu Gerber, który ma jedzonko w wersji zwykłej i eko.
2. Część (spora) słoiczków ma w składzie skrobięg (ryżowa lub kukurydziana, czasami ukrytą jako mąka) i wodę czyli zamiast jedzenia zapychacz bez żadnych wartości. Osobiście przeżyłam lekki szok jak przeczytałam skład jednego ze słoiczków - nazwa Gruszki, a w rzeczywistości gruszek 50%, no ewidentnie ktoś robi ze mnie idiotę.
3. Może to kwestia gustu, ale słoiczki dziwnie smakują. Nie wiem czy to sposób przygotowania czy pasteryzacji, ale ja nie czułam "prawdziwego" smaku.
4. Też kwestia indywidualna, ale jak dla mnie to słoiczki są bardzo ubogie smakowo. Może i słabo szukałam, ale np. kalarepki czy batatów nie widziałam, fasola szparagowa czy buraki to prawdziwa rzadkość.
A na koniec tak o dostępności produktów ekologicznych. W wielu supermarketach są stoiska eko. Jest internet i dostawa do domu. Część z nas ma rodziny lub znajomych na wsi. Są urządzane targi i kiermasz. Można kupić co potrzeba, chociaż na pewno zajmie to więcej czasu. Drożej niż zwykłe jedzenie na pewno wyjdzie, ale i tak taniej niż gotowe.
A tak ogólnie to przeciwnikiem słoiczków nie jestem, dla mnie to taka wersja jedzenia na wyjazd albo ciężkiej awarii (czytaj choroby) mamy.
(2013-04-03 10:18:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
1984jk
Ja robię codziennie zupkę dla maluszka i zajmuje mi to jakieś...15 min. Wiem z czego robię, co dodaję i jestem spokojna. Tak samo codziennie podaję świeży owoc... Nie ma teraz za dużego wyboru,jednak korzystam z tego co jest :) Już nie mogę się doczekać lata i podawania małemu ciągle czegoś innego. Świeże owoce i warzywa to jest to :)

Podobne pytania