Mam problem z przyszłą teściową. Robi straszne zamieszkanie. Mamy brać ślub cywilny 24 marca chcieliśmy żeby uroczystość była skromna tylko świadkowie i rodzice ale teściowa na to nie pozwala. Zrobiła listę gości którym mamy wysłać zaproszenia. Nawet chce za mnie decydować co mam ubrać. Że szpilki na 10cm to za wysokie wystarczy mi na 5cm. Albo że sukienka ma być dłuższa, czy spódnica to nie ma być biodrówka. Mówię ze widziałam ładny biały płaszczyk to powiedziała żebym go nie kupowała bo nie będzie mi on potem potrzebny ze tylko raz go założe. Ale to mój ślub i ja mam proawo zadecydować. Wkońcu ja za to płace nie ona!
Chrzciny mamy małego mieć 31 marca-prynajmniej tak chcieliśmy ale jest zawsze jakieś ale. Chrzestnymi mieli być brat mojego i jego żona niestety nie mieszkają oni w bielsku tylko w warszawie. No i zaczeło sie ze jezeli oni przyjadą tydzień przez świętami to nie przyjada już na świeta. To mówie teściowej że my im nie bedziemy robic prolemu i wieźniemy kogoś innego. Ale nie wielka obaza bo to oni muszą być.
Mam już dość wtrącania się i decydowania za nas. Co mam robić? Zrobić tak jak ona chce czyli się podporządkować czy jednak mamy sami zadecydować i nie patrzeć na nią?
2012-02-23 10:27
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!