Dziewczyny! wczesniej jak moj synek był ciut młodszy spacerowałam z nim godzinami,,, teraz od jakiegos niecałego miesiąca ( 3 i pół miecha) jak wychodze na spacer, to pospi tak pół godzinki po czym budzi sie rozgląda i zaczyna sie płacz , i to nie takie marudzenie tylko donosny płacz jakbym mu krzywde robiła :( Fakt czasem zdazy sie ze pospi na dworze te 3 h ale częściej konczy sie to tak jak napisałam. Napisze jeszcze że w domu jest bardzo grzeczny , sam soba i zabawkami potrafi się zając, mało płacze , przesypia mi prawie całe noce , jest super ;);) staram sie żeby na dworze nie bylo mu za zimno ani za gorąco , żeby mialą wygodnie, smoka raczej nie uznaje, jak myslicie co moge zarzdzic , to bardzo ważne dla mnie ....;/
Odpowiedzi
a propos tego buntu , to kiedys czytałam wypowiedz pana Zawitkowskiego i on mówił , że często jest problem jeżeli dziecko zasypia w domu lulane , a w wózku tego nie ma i u nas własie sprawdziła się metoda zmiany wózka na taki na wahaczach , którym można pobujać .
wez małemu ulubiona zabawkę czy też bajkę:) i coś do picia w termosiku:)
sprawdz też czy ubranko które ma na sobie gdzieś nie drapie(nie ma metki) czy też nie utrudnia ruchów malcowi chociażby w trzymaniu grzechotki
a u twojego synka być może tak jak piszą dziewczyny, świat już go bardziej interesuje od wózka :)