Im blizej porodu tym bardziej sie boje,ale to nie jest strach zwiazany z bolem ktorym przezyje lecz strach przed tym ze jak sie zacznie to bede sama w domu:( Moj M nie bierze telefonu do pracy bo pracuje na kopalni,nie bede sie miala jak z nim skontaktowac a droga od niego z pracy do szpitala wynosi godzine:( Bardzo chcemy miec porod rodzinny ale boje sie ze bedzie za pozno,ze bede sama na porodowce,a chcemy razem to przechodzic.Co mam zrobic jak mnie zlapie a bede sama?? hmmmm naprawde sie zaczynam martwic:(
Odpowiedzi
kochana, porod troche trwa!! zadzwonisz do kopalni a oni juz go dowioza na miejsce :D
chociazby helikopterem!!!!!
moj maz telefon nosi przy sobie ale czesto nie odbiera!!!! hehehe i nie chce byc zmuszona dzwonic do biura i mowic pani danusi ze grzegorz do szpitala ma jechac bo rodze :D hehehe bo biedna zacznie panikowac!!!!!! hahaha
a pewnie sie zdarzy tak ze zcznie sie porod jak ukochany bedzie przy tobie!!!!
Kasiu nie martw się, będzie git :)
A to ja żeby nie zakładać nowego wątku, chciałam Wam napisać o moim strachu. Ja sobie dopiero teraz zaczęłam zdawać sprawę, że jeszcze raptem 3tygodnie, a może krócej- kto wie! Bardzo się boję co to będzie, czy zdążę wszystko przygotować, jak to będzie przebiegało.. Boję się że np. wody mi odejdą pod prysznicem i nie będę wiedziała że mi odeszły.. Albo boję się też tego że odejdzie mi czop i co wtedy- nie wiem jak się zachować, czy poznam że to jest ON hehe, czy wtedy trzeba od razu jechac od szpitala czy czekać czy co? Czytałam niby na ten temat ale teraz mam jakby pustkę w głowie i poprostu zaczynam się BAĆ, buuuu :((
No i czy w szpitalu obejdzie się bez problemów, czy trafię na dobry personel itd..
(Oczywiście o zdrowiu dziecinki nie muszę chyba pisać, bo przecież oczywistym jest, że to najważniejsze- czy będzie zdrowiutka itd.)..