U nas po szczepieniu MMR nic sie nei działo .
Włąsnie wróciłam z mała ze szczypienia. Nigdy tak jeszcze nie bałam sie o nią. Po wstrzyknięciu szczepionki mała zaniosła się tak że zaczeła siniec na buzce pielegniarka wyrwala mi ja z rąk i zaczeła odwracac ją główką do podłogi i w góre tak pare razy i wdmuchiwała powietrze do noska. To było najdłuższe 30 sekund mojego życia. Gdy mała odzyskała głos i dalej zaczeła płakac pielegniar odała mi ją i płakałam razem z małą
Pielegniarka wyraznie była wystraszona ale potem powiedziała ze tak sie moze zdzarzyc i wyszła. lekarza przy tym nie było. Mała wczesniej miała szczepienia i nigdy tak sie nie stało.
CZy wasze dzeici zareagowały tak kiedys?? Boje sie ze moze cos zaczac sie dziac...
Odpowiedzi
U nas po szczepieniu MMR nic sie nei działo .