37,5 stopnia to jeszcze nie gorącza, bo dzieci mają wyższą temperaturę niż my. Czytałam, że 37 stopni. Myślę, że na czopek za wcześnie.
Dzis bylam z moim synkiem na szczepieniu ok. godziny 12, ma on 7tygodni, szczepionka skojarzona 6w1, wszystko bylo w porzadku.. ale zauwazylam po poludniu, ze jest troche osowialy, nieobecny, nie chce sie usmiechac, natomiast okolo pol godziny temu zaczal plakac, inaczej niz zwykle- jakby marudzil,skarzyl sie, nawet smoczek nie pomaga :(
zmierzylam mu temperature i okazalo sie, ze ma 37,5, jest rozpalony, szczegolnie na buzi, tylko raczki ma zimne.
Doktor ktora go badala, powiedziala, ze jesli bedzie mial temperature podac cos na goraczke, tylko czy to juz jest goraczka? czy powinnam sie martwic?
dodam, ze pokichuje, ale dr. nie widziala w tym problemu, stwierdzila, ze chory nie jest i szczepilismy
Odpowiedzi
37,5 stopnia to jeszcze nie gorącza, bo dzieci mają wyższą temperaturę niż my. Czytałam, że 37 stopni. Myślę, że na czopek za wcześnie.
veecky, a mozesz mi napisac co to za czopek dokladnie i przy jakiej temp. powinnam juz podac?
z gory dziekuje
ale po każdym szczepieniu lekarka mówi że jak by wystąpiła temp.(powyżej 38,5) to podać czopek.