brr....
Odpowiedzi
brr....
myślałam ze jebnę...Ogólnie wszystko co mówiła to jakieś wyskokowe było.
W ciazy wyzywala mnie od grubasow a jak sie wkurzylam to stwierdzila ze nie wie o co mi chdzi bo jestem gruba jakbym z blizniakami byla.
Koszmarne to musiało być... :-(
a z czasów ciąży kilkakrtonie usłszałam, 'niewiadomo czy to się urodzi'
TO??? Dobrze przeczytałam?
1- Ciągłe gadanie 'Na twoim miejscu poszłabym na L4' od czasu jak się o ciąży dowiedziała (bo druga synowa na L4 poszła od razu bo mdłości to ja też powinnam)
2-Ciągłe gadanie (na temat narzeczonego) 'Bo on ma ADHD, bo problemy z nauką, bo dyslekcja i dysortografia, bo to, bo tamto, bo sramto' i bóg wie co jeszcze byle by tylko nie przyznać że najzwyczajniej w świecie jej synek jest leniem ;)
Ja: U mnie ( Tzn u moich rodziców)
T: nie ja chce żeby on tutaj był zameldowany
Ja: nie, będzie zameldowany u moich rodziców
T: Ale ja chce tutaj !
Ja: Ja też wiele rzeczy bym chciała, a nie mam :)
Too takie ostatnie, ona w ogole jest wnerwiajaca.