ja do porodu spakowałam wielką walizkę i pielęgniarki mnie chwaliły, że przynajmniej dżwigać torby nie muszą bo ma kółka i jedzie;)
Spakowałam:
-3 koszule do karmienia
-koszula do porodu
-szlafrok
-skarpetki
-kapcie i klapki pod prysznic
-biustonosz do karmienia
-podkłady poporodowe (zajmują najwięcej miejsca!)
-przybory toaletowe (żel pod prysznic, mini-szampon, mini-odżywka, szczotka i pasta do zębów, mini-żel do higieny intymnej, mini- antyperspirant bezzapachowy, krem do twarzy)
-2 ręczniki - kąpielowy i mały zwykły
-woda niegazowana z dziubkiem x2 - nie chcę zaschnąć przy porodzie z pragnienia :P
-majtki siatki- 5 szt.
-wkładki laktacyjne - 5 szt.
-laktator
Rzeczy dla dziecka zajmują maluśko miejsca. No oprócz rożka i pieluch, które też wpakowałam do tej samej torby.
Ale powiedzcie mi z własnego doświadczenia- z czego mogę jeszcze zrezygnować, aby ta torba była mniejsza?! Na stronie www szpitala piszą, żeby spakować się w plastikową torbę-reklamówkę i, że 'nie prosi się, aby kobieta do porodu była spakowana w torbę podróżną' Jakieś żarty :P
JAK TO JEST U WAS?
Odpowiedzi
ja do porodu spakowałam wielką walizkę i pielęgniarki mnie chwaliły, że przynajmniej dżwigać torby nie muszą bo ma kółka i jedzie;)
Oprócz tego co napisałaś u nas wymagają jeszcze pieluszki dla dziecka, chusteczki nawilżane oraz rożek - co dodatkowo zajmuje całkiem sporo miejsca. Całe szczęście że ubranka młodego to tylko maleńka paczuszka. Zresztą ubranka na wyjście zapakowałam osobno, żeby mąż przywiózł bo inaczej nawet siadanie na torbie żeby ją zapiąć nic by nie dało.
Ja bym się nie przejmowała zbytnio tym, że nie chcą żeby kobieta do porodu pakowała się w torbę. Pewnie chodzi o to żeby pod łożkiem nie leżała bo wtedy im się źle sprząta.
Ja się boję, że się zapocę i mam takie koszulki, że jak będzie mi za ciepło, aby się przebrać w luźniejszą i tak na odwrót.
a ciapki zajmują tak mało miejsca ;)
Już 2 razy przepakowywałam - z torby na kółkach do walizki do ręki - Ale w torbę na kółkach ja się nie mieszczę - taka walizka-torba jest bardziej elastyczna i spokojnie się wszystko pomieściło :)
jeżeli chodzi o koszulę do porodu- wolę być w swojej aby czuc się komfortowo, w domu już kilka razy miałam ją na sobie, żeby się z nią oswoić ;)
Nie wyobrażam sobie porodu w cudzej koszuli tzn szpitalnej, szortskiej itd itd ;)
no i podkłądy do przeiwjania maluszka... Mam nadzieję, że zapewni mi spzital
A co do tego ubezpieczenia to fakt, że jest 7 dni OD MOMENTU WYJŚCIA ze szpitala, na dostarczenie, ale nie kumam po co kazały Ci pisac, że jak nie doniesiesz to będziesz musiała zapłacic? Przecież kobieta w ciąży jest automatycznie ubezpieczona przez państwo i 6tyg po porodzie też! Nie miały prawa kazac Ci tego podpisywac - no chyba ze akurat ten szpital nie miał umowy z NFZ