Dziewczyny miałam dziś niespodziewanych gości,3,5 letnia córeczka mojego kuzyna z mamą,wszystko fajnie oprócz tego,że jej mamusia ma niestety bardzo ciężką rękę i za każdym razem małej się od niej obrywa i to dosłownie za drobnostki za każdym razem leję ją po dupie tak mocno,że nawet mnie dorosłą osobę by to nieźle bolało.Dziś byłam świadkiem jak mała jak to dziecko wygłupiała się,skakała i niechcący zahaczyła o stół i wylała sok,ona dostała szału i znów tak mocno ją uderzyła,że mała aż się zaniosła.Powiedziałam jej,że przecież nic się nie stało i nie ma potrzeby żeby ją biła,wgl się tym nie przejęła.Moj kuzyn wcale na to nie reaguję,bywa w pracy całymi dniami i nie przejmuję się za bardzo tym co dzieję się w domu..Jednak ta kwestia ciągle nie daje mi spokoju,moja ciotka czyli babcia malutkiej też próbuję tłumaczyć tej dziewusze,że przemoc to nie jest rozwiązanie,tak samo nie może znieść takiego traktowania dziecka ale usłyszała tylko,ze ma się nie wtrącać do jej metod wychowawczych.Z jednej strony to rodzina ale z drugiej przecież nie będę chować głowy w piasek jeśli chodzi o bicie dziecka..Ona ciągle ma jakieś siniaki a mamusia zmyśla,że się przewróciła,że szalała itd,itp a ma wyraźnie odciśnięte na nadgarstkach ślady palców.;/ Jakiś miesiąc temu niby dziecko spadło z fotela i uderzylo sie w glowe i pojechali na pogotowie a kiedy babcia małej zapytala się jej co sie stalo i ma powiedzieć babci prawdę to odpowiedziała " nie chcę o tym rozmawiać" 3,5 letnie dziecko.. śmierdzi mi ta cała sprawa,wydaję mi się,że to ona ją popchnęła i mała uderzyła się główką o coś.Po dzisiejszej wizycie mam naprawdę dość.Jest mi tak żal tego dziecka,co ja mogę zrobić? nie chcę przymykać na to oczu,nie chcę też udawać przed nimi,że wszystko jest ok.Macie jakiś pomysł ? ;c
Odpowiedzi
Niby zajmuja się rodzinami zastepczymi i adopcjami ale wiem ze na takie przypadki reaguja. Mialam sasiadke ktora nie zajmowala się dzieckiem bo alkohol wolala i jej pomogly w doprowadzeniu się do porzadku.