Ostatnio czytałam wpis na blogu Oluchny jak jej Tosieńka się cudnie rozwija i ile ten malutki szkrabek już potrafi.No a mój Pszczółek nic-stoimy w miejscu!!!
Za chiny ludowe nie chce nieczego załapać.ile ja się już produkuje i NIC!!!
Na dzień dzisiejszy jedynie zrobi PAPA.A tak to nic nie chce więcej.Kosi kosi łapki to po nocach mi się śnią!!No bo ile razy można powtarzać jedno i to samo w kółko??!!
Patrzy się to moje dzieciątko na mnie tymi swoimi oczyskami jak na matke-wariatke!
Bawie się z nim i coś mu tam pokazuje al on tylko myk na brzuszek i gdzieś zapyla.Tylko by po szafkach buszował i raczkuje swoimi ścieżkami.Taki indywidualista z niego.
Dodam,że wogóle nie słucha tego co ja do niego mówię.Popatrzy a i tak robi swoje;(
Wiem wiem-każde dziecko jest inne ale on ma już 11 miesięcy i coś tam powinnien juz załapać.Ale nie;//
Może macie jakieś "cudne"rady??U Was też tak byŁo???Czy martwię się na zapas?????
Odpowiedzi
moj zrobi cos nagle zupelnie niespodziewanie a potem powtarza to i juz mu zostaje:) ale tez wszystko z lekkim opoznieniem:)