2015-11-04 18:03
|
jest taka rzecz?
Ja nie lubię zabawy w chowanego bo Hanka zawsze chowa się za drzwiami, zawsze, a ja zawsze muszę udawać pół godziny ze nie mam pojęcia :P
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Nie lubię wozić ich w takiej plastikowej taczce do zabawy.. Kiedyś im to pokazałam i to był błąd.. Kręgosłup do wymiany, weź tak z nimi szalej godzinę i to trzeba zapierdzielać,bo wolne jeżdzenie nie wchodzi w grę..
o mamo, to faktycznie :)w sumie to u nas jak mąż pokazał jej raz huśtanie w kocu, to czasami pół dnia przechodzi za mną i chce husi husiu w kocyku...chociaż bym dostala przepukliny to huśtać 16 kilowego łobuza nie dam rady:P
a Ty dwóch to ja dziękuję :D
Nie lubię z nią malować farbami i lepić z plasteliny... Bo macza pędzelek we wszystkich kolorach bez płukania go wcześniej :O I podobnie z plasteliną, zlepia wszystko do kupy. Ja się tylko denerwuję :P
No i jeszcze kręcenie się w kółko, mam ją łapać za ręce i taką karuzelę robić. Albo jeżdżenie na plecach, babka jej pokazała i czasem teraz mnie Zuza namawia
Nie lubię z nią malować farbami i lepić z plasteliny... Bo macza pędzelek we wszystkich kolorach bez płukania go wcześniej :O I podobnie z plasteliną, zlepia wszystko do kupy. Ja się tylko denerwuję :P
Myslalam, ze tylko ja mam obsesje na tym punkcie;D i na punkcie chowania kredek do pudeleczka zawsze po rysowaniu;D
Nie lubię z nią malować farbami i lepić z plasteliny... Bo macza pędzelek we wszystkich kolorach bez płukania go wcześniej :O I podobnie z plasteliną, zlepia wszystko do kupy. Ja się tylko denerwuję :P
No i jeszcze kręcenie się w kółko, mam ją łapać za ręce i taką karuzelę robić. Albo jeżdżenie na plecach, babka jej pokazała i czasem teraz mnie Zuza namawiaPo prostu nie lubie jak mi "pomaga" odkurzac, myc gary, zamiatac..
Dla niego to zabawa dla mnie nie..