ja ostatnio gotowałam dwie małe marchewki, dwa małe ziemniaczki i kawałek pietruszki. Po ugotowaniu wyciągnęłam z tej wody, zblendowałam i jak było za gęste dodałam wody przegotowanej. I tak mi wyszedł taki pełny słoiczek z bobvity (125g).
ja będę gotowała z mięskiem taką zupkę to zblenduję ją nie wyciągając warzyw ani mięsa z wywaru.
Generalnie poszukałam przepisów na necie... i na tzw "czuja" idę. Wiadomo, odrobina masła lub oleju rzepakowego można dodać, a nawet pewnie i trzeba... no i nie doprawiać. Gorzej mam z owocami, bo wiem, że surowych 4-miesięczne dziecko na przykad nie może jeść, więc tu dostaje słoiczki. Ewentualnie jabłko można ugotować, ale co z bananem czy winogronami zrobić? :) także obiady robię, a owoce kupuję w słoiczkach :)