W pierwszej ciąży chodziłam na nfz do gin i polozna widziałam "przy okazji wizyt" Po porodzie przyszla dla "formalności" by przeprowadzić wywiad. W tej ciąży chodze prywatnie do gin i ponownie nikt się mna nie interesuje :D
(2013-11-30 15:11:23)
cytuj
Przy 1 dziecku położna środowiskowa odwiedziła mnie w ciąży jakieś 2 razy a później nie wiem po co 3 czy 4 a miało być więcej. Moim zdaniem wystarczyła by 1 wizyta w trakcie ciąży i jedna no może 2 po porodzie :) Więc się zastanawiam czy dzwonić do niej czy nie? Dla mnie te wizyty były nieco męczące. Jakie jest Wasze zdanie na temat wizyt położnych?
(2013-11-30 15:17:36)
cytuj
W ciąży nie było położnej, dopiero po porodzie się spotkałyśmy, była u nas w sumie 6 razy :) I bardzo sobie chwalę Jej wizyty, sporo mi pomogła, m.in. przy karmieniu piersią (jakoś tak mnie poustawiała i Małą że nagle córeczka zaczęła bez problemu ssać pierś, chociaż prędzej były z tym problemy) ;)
(2013-11-30 21:45:20)
cytuj
W trakcie ciąży nie była nigdy. Nawet nie wiedziałam, że przychodzą jak jest się w ciąży. Po porodzie i zapisaniu Julki do przychodni odwiedziła mnie chyba 3-4 razy w ramach wizyt patronażowych. Ogólnie byłam z niej zadowolona. Nawet teraz gdy coś mnie niepokoi mogę do niej śmiało zadzwonić nawet o 23 i zawsze pomoże :)
(2013-11-30 21:55:00)
cytuj