Wasz największy grzeszek dietetyczny w ciązy? koniczynka87 |
2012-04-18 11:43
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Ja muszę się przyznać, że zjadłam paczkę chipsów ziemniaczanych i kilka paczek chrupek kukurydzianych w czasie ciąży. Oczywiście o słodyczach nie wspomnę ;)
Nie jestem z tego powodu dumna, ale co poradzić, nie mając nic przyjemnego z samej ciąży trzeba sobie umilać czas ;)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

23

Odpowiedzi

(2012-04-18 23:19:45 - edytowano 2012-04-18 23:21:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
moniia
Kobieto !:D Ja jadłam wszystko jak przed ciążą. Sushi, sery pleśniowe, słodycze, żelki, chipsy, fastfoody, pepsi, sprite i wiele innych. Mój facet, jak czekałam na wywołanie, to jeszcze mi przyniósł gyrosa i coca-cole do szpitala :D
Nie ograniczaj się, bo podczas karmienia będziesz musiała się przystopować :Pgratuluje odpowiedzialnosci. zelki chipsy itd spoko, bo to ewentualnie Tobie by w dupe poszlo. ale sushi i sery plesniowe? dziekuj bogu ze nie zarazilas sie toxoplazmoza? czytalas choc raz co sie dzieje z dzieckiem przy toksoplazmowie... :/Po 1. W dupę nie poszło, nie martw się ;)
Po 2. Zanim skomentujesz - dowiedz się. Sushi można jeść spokojnie np. z paluszków krabowych lub z warzywami, a sery pleśniowe pasteryzowane, a w Polsce TYLKO takie mamy(można po za tym przeczytać na opakowaniu) ;)
Także gratuluję wiedzy ;) Pozdrawiam

Podobne pytania