Witam Kobietki:)
Po wczorajszym USG jestem totalnie zdezorientowana i bardzo się boję o mojego skarba. Lekarka na moje życzenie, ale z wielką łachą (tak na marginesie była to straszna sucz!!!)podała wymiary mojej szyjki, czyli 2,8-3,1 cm w zależności od nacisku. Kazała tylko leżeć i straszyła przedwczesnym porodem.Leżę praktycznie od początku ciąży więc nie jest to dla mnie żadna nowość. Pytam się tylko co dalej. Czy powinnam skontaktować się z jakimś szpitalem...Niestety mój lekarz prowadzący nie mierzy szyjki, stwierdził, że zrobi to dopiero przed porodem. O zmianie nie ma mowy tym bardziej,że jestem leżąca a większość lekarzy jest oddalona od mojej mieściny o ok. 40km, a też nie masz gwarancji na kogo natrafisz.
Proszę o Wasze opinie, jak u Was wyglądała sprawa szyjki w podobnych tygodniach i czy któraś z jej powodu musiała udać się do szpitala?Dodam tylko, że moja szyjki przed 7 tygodniami miała ok. 4 cm. Pozdrav:)
2013-11-22 13:24
|
TAGI
ale po co do szpitala? choc nie jestem ekspertem ale troche sie wypytywałam o to bo jestem dopiero w 23 tygodniu i mam szyjke 2,6, dopiero poniżej 2,5 zakładają szew i dopiero wtedy jest to większy problem, a myśle ze przy takiej szyjce jak ty masz powinnas oczywiscie konynuowac leżenie i badac :)
Olga, jak się wogóle czujesz?Leżysz też całymi dniami?Bierzesz jakieś leki? Pytałam o krążek pessar jakby było gorzej, ale kobita stwierdziła, że w moim przypadku na to za późno...
Na l4 nie chcesz iść? Pessar lub szew zakładają chyba od 2,5 cm w dół, a bez rozwarcia do szpitala też raczej nie biorą - więc jeszcze tragedi nie ma. Dobrze też jeżeli masz twardą szyjkę. Nie wiem czy coś bierzesz, ale jeżeli nie masz skurczy to chyba tylko leżenie zostaje i zero seksu :(. Musisz uważać na siebie baaardzo minimum do 32 tygodnia - żeby uniknąć skrajnego wcześniactwa.
Santy, ja już jestem na zwolnieniu bo miałam problemy z łożyskiem. Leżenie w łożku mam już w krwi;)Wiesz, pytałam wczoraj tą francowatą doktorkę czy jak się dalej nie skruci to czy nie czeka mnie szef albo pessar na co ona stwierdziła, że za późno;/Biorę 6 razy dziennie magnez, to wszystko. Mój doktor znając życie też to zleje. Mam niecio związane ręce:/
ale czemu za pozno? przeciez to dopiero 27 tydzien, jeszcze jakies 10tygodni przydałoby sie przechodzic
Nie wiem:/Wiesz, ta baba była wczoraj pierdoln***Bardzo mnie zestresowała. Ona jest niby specjalistą od USG prenatalnego i do niej dostałam skierowanie, ale jej zachowanie było poza jakimikolwiek normami.Zrobiła mi wielką łachę jak ją poprosiłam o zmierzenie tej szyjki, od tego się zaczęło...Straszenie wczesnym porodem, jedyna recepta to leżenie, żadnych leków...Nie wiem, po prsotu nie wiem do kogo się udać:/