2011-09-09 17:35
|
No proszę to juz 11-latki maja swoje kanały na YT o malowaniu...niech ja sobie przypomnę kiedy zaczelam się malowac?? Mam 23 lata i do dzis nie potrafię porządnie sie wymalowac, chyba zacznę ogladac jej kanał :D:D
A wy co o tym sądzicie? bedziecie pozwalac swoim corkom na makijaze w wieku lat 11?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Nie wiem,no może i tak,ale na chwilę obecną jestem przeciwna temu.
nie mam z tego tytułu zniszczonej buzi(bo z kolei teraz maluje się tylko okazjonalnie), nie jestem też z tego tytułu głupsza czy brzydsza...
ale osobiście "program" prowadzony przez 11-latke, na ten temat, mi się nie podoba;/
No tak... ja zyje np. bez korektora... mam 32-lata, wiec moglabym jej matka byc... No ale ja niedouczona pod tym wzgledem.
To tu lekka przesada. Dziewczynka 11-letnia, majaca idealna cere, szpachlujaca sie korektorem i pudrem i jeszcze raz korektorem i pudrem i korektorem... Przesadyzm.
Pamietam jednak, ze jak ja bylam w szkole podstawowej (cos 6. czy 7. klasa) to bylo kilka "modelek", ktore przychodzily do szkoly w pelnym "rynsztunku": puder, maskara itd.
Ja jak poszlam do sredniej malowalam sie codziennie. Wstawalam (nie do wiary) specjalnie o godzine wczesniej, zeby sie umalowac (puder, podklad, korektor, maskara... no pelny zestaw), nie wychodzilam nieumalowana.
Teraz mam prawie wiek chrystusowy i chodze na co dzien nieumalowana (a co?)... a jak sie umaluje to zdecydowanie skromniej niz gdy bylam nastolatka.
Jak sie zachowam, jezeli moje cory zaczna siegac po moje kosmetyki? Zobaczymy... slusznie zostalo powiedziane, ze latwo sie mowi, gdy dzieci sa male. Jak beda starsze (co w sumie w przypadku mojej 9-latki juz niedlugo) zobaczymy i sie wypowiem. Na razie to wszystko tylko gdybanie. ;)
Ostatnio widziałam siedmiolatke w butach na obcasach ( cholera czego to ludzie nie wymyślą ) !
No akurat moja maluje sie mazidlami dla doroslych.A z reszta pogadamy jak wasze coreczki urosna do tego wieku, jesli tu jeszcze bedziemy, hihi
Dobrze że mam syna!:D