Odpowiedzi
pierwsze dziecko rodziłam na Ujastku i bylo fantastycznie,synka tez mialam tam rodzic,ale ze porod byl niespodziewany,karetka ktora po mnie przyjechala nie wyraziła zgody na zawiezie mnie do Huty wyladowalam w Narutowiczu.Gdyby nie to ze mialam skurcze co 3 minuty sama bym pojechala na Ujastek,ale w tej sytuacji nie bylo sensu-zapewne urodziła bym wtedy w aucie
mysle ze gdybym wtedy była u siebie w domu to moze potoczyło by sie inaczej. noc przed porodem spedziłam z corka u szwagierki(maz malował drzwi).byłysmy same. w nocy zaczal bolec mnie brzuch-nawet przez mysl mi nie przeszło ze cos zaczyna sie dziac,brzuch czesto mnie bolał w cizy.Zazyłam no-spe i przeszło. Dopiero znow po piatej rano zaczał znów bolec.No-spa juz nie pomogła i stwierdziłam ze chyba zaczynam rodzic,ale co tu zrobic? maz nie odbiera(ma cholernie mocny sen).W koncu o 6 dodzwoniłam sie do szwagierki i przed 7 była u mnie z moim mezem.niestety skurcze bardzo szybko postepowały i jak przyjechała karetka (po okolo 10 minut od przybycia rodziny) miałam co 3 min.jak bym mieszkała blizej to bym pojechała na Ujastek sama,ale niestety to drugi koniec miasta.