Poszłam z małą do lekarza, wyszła jej jakaś wysypka, czerwone, pryszczate placki na twarzy.. prawdopodobnie uczulenie na jakiś produkt spożywczy .. jednak wszystko poszło dobrze, dostała zaszczyk odczulający i po 2 dniach wszystko fajnie schodzi.. natomiast co mnie wkurwilo najbardziej... pielegniarka, ktora robila zastrzyk Alicji .. powiem szczerze.. zjebala mnie za to ze jestem jej mamą..
O to dialog :
- " mama cie puszcza z siostra do lekarza ?!"
- ... zdziwienie, ale czesto ludzie sie mylą.. odpowiedzialam " ja jestem mama, nastolenią, co prawda, ale mamą"
- " taka młoda ?! boże co sie na tym swiecie dzieje "
- "nic się nie dzieje....... prosilabym żeby nie obrazała Pani mojej osoby "
- " nie obrażam, ale jak w takim wieku można się ... zreszta .. twoje zycie.. dziecko "
- ja już w nerw... wkurw.. gniew.. " dziekujemy za zastrzyk, mam nadzieje, że więcej nie bede miała przyjemności się z Panią tutaj spotkac., do widzenia"
ii uwaga .. komentarze na całą sale " co ta gowniara sobie wyobraża"
.. masakraaaaaaa... ;/ Ludzie naprawdę są tak nie tolerancyjni ? Mimo młodego wieku .. opiekuje sie mała, staram sie byc najlepsza mama jaką potrafie byc .. oby sie to kiedys skonczylo ..
i sorry ze pisze o tym tu.. ale blog cos mi nawala.
2014-05-17 13:23
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!