sama jeszcze nie wiem ale niedlugo sie przekonam..wiem tylko ze moga cieknac po nogach..taki mi obraz moja mama przedstawia...
(2008-05-15 17:50:56)
cytuj
z tego co wiem to u każdej wygląda to inaczej... u niektórych praktycznie wylewają się wody, a u innych mogą się tylko sączyć....
(2008-05-16 11:46:04)
cytuj
prawda co napisała lovebejbe wody płodowe są przezroczyste i lepkie, jak taka maż troche, nie koniecznie muszą odejść przed porodem niektórym kobieta trzeba przebijać pęcherz płodowy - mi właśnie go przebijali ;)
I ja też niestety nie mogę ci podpowiedzieć jak to jest z tymi wodami bo choc mam już jeden poród za sobą to tak naprawdę nie wiem w którym momencie mi odeszły. Chyba w trakcie porodu, już na łóżku
(2008-05-19 11:26:15)
cytuj
Ja mogę powiedzieć z własnego doświadczenia: w pierwszej mi nie odeszły tylko przebili mi pęcherz na stole podczas porodu. A w drugiej leżałam sobie na kanpce po obiadku i nagle jednocześnie usłyszałam i poczułam takie mału HUK i zaczełam "popuszczać" Jak odchodzą wody to ma się wrażenie że robisz siusiu ale nie możesz tego powstrzymać....Mi sie sączyły prawie trzy godziny od pęknięcia do porodu......Ale każda Kobieta przechodzi to inaczej.
(2008-06-08 22:54:29)
cytuj
Mój poród zaczął się właśnie od odejścia wód płodowych, wróciłam właśnie z ubikacji i jak wchodziłam do łóżka to poczułam jak wypływa ze mnie taka ciepła woda (przeźroczysta) to było tak ilościowo pół szklanki wody. W szpitalu wylewały mi się wody płodowe co chwilę po trochu... co chwilę zmieniałam podkłady poporodowe... w szpitalu były już zabarwione krwią...
(2008-06-08 23:17:39)
cytuj
U mnie bylo podobnie-wrocilam z ubikacji i jak weszlam do lozka to poczulam,ze zaczyna mi leciec cos cieplego-wlasnie dokladnie jakbys robila siusiu-tylko nie mozesz tego powstrzymac.Nie wiem dokladnie ile ich bylo,ale w drodze do szpitala podlozylam sobie recznik,nim dojechalismy byl przesiakniety,a pozniej jeszcze troche jakis czas sie saczyly i zmienily kolor z przezroczystego na lekko zabarwiony krwia.