Jestem w drugiej ciąży, ale albo ja zapomniałam na jakich to jest zasadach, albo mój obecny pracodawca chce mnie oszukać.
W pierwszej ciąży pracowałam ze stawką na godzinę, chorobowego dostawałam 100% ze średniej ostatnich trzech przepracowanych miesięcy, włączając do tego godziny nocne, nadliczbowe i premię.
W obecnej pracy mam stawkę miesięczną. Na umowie jest to najniższa krajowa, ale na konto dostaję więcej (pracodawca nie zgodził się na aneks do umowy, wolał zrobić to na zasadzie premii). Na zwolnienie poszłam 30 października z uwagi na ciążę zagrożoną. Pracodawca za październik wypłacił mi mniej niż najniższa krajowa a na dodatek twierdzi, że całość wynagrodzenia teraz będzie wypłacał mi ZUS. Twierdzi również, że będzie to najniższa krajowa, bo premie się nie wliczają. Czuję się oszukana, nie dość, że zaniżył moją średnią i zdaje mi się, że zrobił to niezgodnie z prawem to jeszcze twierdzi, że tak jest ok. Nie rozmawiałam z nim jeszcze na ten temat, w sumie od zawsze bałam się z nim rozmawiać i dziś również się boję, ale powiedzcie mi proszę, na jakich zasadach płaci się zasiłek chorobowy dla ciężarnej?
Pewnie jest tu wiele obeznanych z tematem mam...
Odpowiedzi
Nie wiem dlaczego za październik wypłacił mniej, pewnie obciął ''premię'', której niestety nie masz udokumentowanej w umowie.
Będę musiała to jakoś załatwić.