Wywolanie porodu kamilka8910 |
2010-07-04 14:52
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jak dziewczyny przechodzilyscie wywolanie porodu? Ja jutro ide na wywolanie i sie troche stresuje ;/

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

8

Odpowiedzi

(2010-07-04 15:08:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la
moj porod byl wywolywany, bylam po kroplowka az do odejscia wod- te skurcze byly ok od momentu odejscia wod przestali mi podawac okscytocyne poniewaz dostalam wlasne skurcze A te byly duzo gorsze;/, rodzilam az do pewnego rozwarcia ale i tak skonczylo sie cesarka; ogolnie te skorcze wywolywane nie byly takie zly i porod szedl szybko mimo ze byl to moj pierwszy- nie martw sie; kazda z nas jest inna i kazda odczuwa inaczej, jedyne co moge ci radzic to odpocznij dobrze sie wyspij;) bedzie dobrze, zycze powodzenia!;)
(2010-07-04 15:13:01) cytuj
też miałam wywoływany poród , najpierw żelem ale nie podziałał i nastepnie kroplówka z oksy ... po pół godzinie miałam już porządne skurcze , w sumie 8 godzin i po bólu , o wszystkim zapomnisz jak ci położa dziecko na piersi :)
(2010-07-04 16:01:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annna86
Nooo.. ja tez sie strasznie bałam tego co bedzie i równiez miałam wywoływany poród! Byłam tydzien po terminie i nawet się nie zdążyłam przygotowac jak zabrali mnie na porodówke i podłączyli pod kroplówe :) skurcze masakryczne ale wszystko jest do przeżycia:) U mnie trwało to tak: surcze w pierwszej fazie porodu 4 godzinki a same parte czyli druga faza 15 minut :) i bez kitu jak połozyli mi synka na piersi to się rozryczałam i to dosłownie :):) teraz ma prawie 3 tygodnie
(2010-07-04 16:55:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jula77
Ja podobnie jak anna86 od podlaczenia kroplowki skurcze 4 godziny i 20 minut parte i juz dzidzia byla na swiecie. Slyszalam, ze przy wywolywaniu bole sa silniejsze, ale jakos przezylam bez zadnego znieczulenia. Obawiam sie, ze teraz tez mnie to czeka. Przez caly czas bylam podlaczona pod KTG i nie moglam sie nawet na bok ruszyc :)
(2010-07-04 17:19:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sheherezada
moim przypadkiem sie nie sugeruj bo ja jestem chyba jakas kosmitka i farmaceutyki na mnie nie dzialaja i nie uznaje zadnyh znieczulen...ale 4 tyg przede mna moja kolezanka miala wywolanie i poszlo jej to calkiem fajnie 8 godz i bez naciecia...do znieczulenia wziela diamorfine i mowila ze luzik;) nie boj sie..grunt to optymizm, mysl tylko o tym ze jak sie juz zacznie to chwila moment zobaczysz swoja niunie, to dodaje sil...naprawde;) powodzenia ;)
(2010-07-04 23:19:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Nie masz co sie stresowac, nie jkest tak strasznie jak by sie wydawalo :)

 

Ja szlam od razu na oksy.Podlaczyli mnie o 12 do 14 nic sie nie dzialo,po 14 zaczely sie jakies tam skurcze,o 15 pielegniarka powiedziala mi,ze raczej nic z tego,15.30 mialam ochote juz sie zabic bo skurcze zaczely byc okropne,pielegniarka powiedziala,ze raczej nic z tego bo rozwarcie na jeden palec,15  pozniej przebijali mi pecherz plodowy bo juz wylam z bolu.Tak wiec porod zaczal sie o 15.45,od tego momentu wszystko dzialo sie juz szybko.Najpierw skakalam na pilce do mniej wiecej 17 (caly czas podlaczona do oksy),potem mnie polozyli do lozka na kolejna porcje i o 18 zaczal sie koszmar,maz wlozyl mnie do wanny,a ja plakalam i blagalam zeby mnie wywalil przez okno, albo wyjal dziecko bo sama skocze (??!) o 18.30 wyjeli mnie z tej wanny (ktora najgorzej wspominam)podlaczyli mnie do glupiego jasia (rodzaj znieczulacza oglupiacza) o 18.45 zaczelam przec pomimo tego,ze nie bylo pelnego rozwarcia,o 19.15 tzn zaledwie po 4 seriach parcia dziecko pojawilo sie na swiecie.

 

Poiwiem ci tak brzmi gorzej niz jest w rzeczywistosci :) Z perspektywy czasu zapomnialam o tym bolu :) Zycze ci rownie szybkiego porodu jakim byl moj :)

(2010-07-05 01:28:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monikus89
mnie jak podlaczyli o 10 tak urodzilam dopiero 19 35...a krotko mowiac nastepnym razem jesli bede miala rodzic to napewno ze znieczuleniem...i jakos jak sie mowi o bolu ze sie go nie pamieta to ja do tej pory jak narazie jeszcze pamietam;)
(2010-07-06 12:14:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
klaudiulek
Ja dostalam kroplowke jak miaam juz 4.5 cm rozwarcia i skurcze ustaly. W 1.5 godziny mialam juz pelne rozwarcie. Skurcze masakra. No a i tak zakonczylo sie cesarką.

Podobne pytania