2012-12-28 18:33
|
Jak wygląda wywoływanie porodu i czy naprawdę boli mocniej niż podczas naturalnych skurczy? Opowiedzcie jak to u Was było i kiedy podali znieczulenie.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
ps-jak ktos moze twierdzic ze przy wywolywanym porodzie bardziej boli skoro takiego zabiegu nie mial?:P
Ponoć po oksytocynie bóle są mocniejsze. Nie mogę się wypowiedzieć czy to prawda, ponieważ rodziłam raz - właśnie z oksy, więc nie wiem jak jest bez. ;) A znieczulenia mi nie dali w ogóle. ;)
identycznie miałam. Mam nadz. ze przy nastepnym porodzie obejdzie sie bez oksy
Ponoć po oksytocynie bóle są mocniejsze. Nie mogę się wypowiedzieć czy to prawda, ponieważ rodziłam raz - właśnie z oksy, więc nie wiem jak jest bez. ;) A znieczulenia mi nie dali w ogóle. ;)
Jakoś nie wyobrażam sobie porodu bez znieczulenia. A możesz trochę więcej powiedzieć jak to wyglądało bo na 1go mam iść na wywołanie jeśli samo się nie zacznie.
Ponoć po oksytocynie bóle są mocniejsze. Nie mogę się wypowiedzieć czy to prawda, ponieważ rodziłam raz - właśnie z oksy, więc nie wiem jak jest bez. ;) A znieczulenia mi nie dali w ogóle. ;)
nie boli mocniej tylko dluzej stad takie wrazenie :)
Ponoć po oksytocynie bóle są mocniejsze. Nie mogę się wypowiedzieć czy to prawda, ponieważ rodziłam raz - właśnie z oksy, więc nie wiem jak jest bez. ;) A znieczulenia mi nie dali w ogóle. ;)
Jakoś nie wyobrażam sobie porodu bez znieczulenia. A możesz trochę więcej powiedzieć jak to wyglądało bo na 1go mam iść na wywołanie jeśli samo się nie zacznie. U mnie najpierw byl zel , połozna aplikowala go "dowcipnie" czyniac przy tym za kazdym razem masaz szyjki , niestety zel nie zadziałał i nastepnego dnia podłaczyli mnie pod oksy , bole zaczely sie po 12 minutach od podanai kroplowki , wykres z KTG pokazywał jeden wielki skurcz :/ podali mi znieczulenie ale źle zadziałało i znieczulilo mi jedynie jedna stronę brzucha i troche miednicy :/ (sprawdzali 3 razy czemu nie działa i nawet wkłuwali mi sie w kregoslum dwa razy ale niestety nie znalźli przyczyny ) , naweet moja polozna mowiła ze poród byl naprawde cieżki :/ porod trwal u mnie 7 godzin , na koniec nie mialam siły przeć , musieli użyć próżnociągu :/
Po porodzie nie mialam siły wstać , musieli mnie myć bo sama bym nie dała rady , dostałam tez kroplówke bo stracilam sporo krwi .