2015-01-12 22:51
|
Dzis przezylam horror i do teraz mam bol w klatce jak moje dziecko zaczelo sie dusic, tesciowa byla ze mna chwycila go i dosc mocno potrzasnela. Zaczal oddychac ale od tamtego momentu nie spuszczam go z oczu boje sie ze podczas snu to sie zdarzy a ja mu nie pomoge. Boje sie nawet dawac mu mleko a o nieszczesnej herbatce nie wspomne. Mam nadzieje ze to sie zdarzylo tylko raz. Ale jesli wiecie to podpowiedzcie jak w razie czego sobie poradzic.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Doskonale wiem, że początkowo to się przeżywa jak koniec świata ale im dalej w las tym będziesz to na spokojnie brała :) Reakcja sama przyjdzie :)
nie potrząsa się dzieckiem, a małego nie bierze się w pion bo może się cofnąć do płuc, najlepiej układa się na kolanach naszych, głową niżej i poklepuje
Ja podejrzewam ze tesciowa sama nie wiedziala co zrobic, ja zaczelam malego klepac po plecach ulozonego na boku a ona mi go wyrwala i zaczela potrzasac. Ulzylo mi jak zaczal oddychac ale przez chwile byl w szoku bo po 10 minutach zaczal plakac i znow podkurczac nogi. Jutro pojde do lekarza niech go zbada.
nie potrząsa się dzieckiem, a małego nie bierze się w pion bo może się cofnąć do płuc, najlepiej układa się na kolanach naszych, głową niżej i poklepuje
Racja, że z bardzo małym się nie pionizuje, lepiej obniżyć głowę w stosunku do reszty ciała i lekko zwiniętą w łódkę dłonią klepać w plecy. Zanim na kolanie w stresie go położysz to trochę minie :P Wystarczy by głowa była niżej, główkę możesz między kciuk i palec wskazujący włożyć.
Oj.. ale spoko, to się zdarzy jeszcze nie raz. najgorzej przy katarze :P Ja mam już odruch, że jak tylko słyszę że się krztusi i kaszle to go pionizuję np podciągając za łapkę i uderzam lekko w plecy. Potem daje popić. Raz się zaszedł z płaczu niestety po zachłyśnięciu ale już wiedziałam z kursu pierwszej pomocy, że dziecko wtedy trzeba zszokować. Starsze metody - potrząsanie lub klaps w tyłek, z nowszych - mocne dmuchnięcie prosto w twarz.
Doskonale wiem, że początkowo to się przeżywa jak koniec świata ale im dalej w las tym będziesz to na spokojnie brała :) Reakcja sama przyjdzie :)
No wlasnie mial katar :/ poki co nie slysze ze ma cos w nosie ale psikam woda morska.
Doskonale wiem, że początkowo to się przeżywa jak koniec świata ale im dalej w las tym będziesz to na spokojnie brała :) Reakcja sama przyjdzie :)
Moze sprobuje zasnac ale jeszcze mi serce kolacze ze strachu. Boje sie ze zasne i mu nie pomoge.
Ale spokojnie :) To już po ptokach :P już zapomniał :)