Mój tata ma B+ (niedawno był operowany więc wiem na pewno)
Mama nie pamięta ( ma już 68lat i dawno nas rodziła)
Moja siostra rodzona ma AB+ więc myślę, że mama może mieć A+ i to jej grupa mogła być wpisana w mojej książeczce zdrowia
I po strachu ;)
Dziewczyny mam niezły orzech do zgryzienia.
Zrobiłam rutynowe badania do karty ciąży i wyszła mi grupa krwi B +
Wynik mnie zaszokował, bo w książeczce zdrowia dziecka mam wpisane A+ i z taką świadomością żyłam aż do teraz. Powtórzyłam więc badanie w ramach reklamacji w tym samym laboratorium i znów wyszło B+.
Zdarzyło się tak którejś z Was?
Grupa krwi nie może się przecież zmienić?
Kiedy zaszła pomyłka? Przy moim urodzeniu czy teraz? , bo choć 2 razy ten sam wynik teraz wyszedł, to było w tym samym laboratorium i robiła go ta sama laborantka. Mogła się pomylić dwa razy?
Nie daje mi to spokoju, bo będę miała Cesarkę i grupa krwi jest ważna np. w razie krwotoku. Może zrobić badanie jeszcze raz, ale w innym laboratorium?
Mam jeszcze jedną opcję. Jako dziecko leczyłam się kilka lat w klinice w Otwocku. Miałam 6 operacji i dwukrotnie podawano mi krew. Może jest gdzieś zapis w historii choroby. Może mogliby mi to sprawdzić jakbym zadzwoniła do archiwum szpitala?
A jak jest przy planowej cesarce ? Czy szpital robi badania przed zabiegiem na własną rękę dla pewności czy bierze tylko od ciężarnej kartę ciąży i wyniki które ma?