No wiec.. liczylam na to ,ze bede karmic. Jednak niestety chyba jestem zbyt miekka na to. Karmilam dwa dni i sikalam krwia z sutkow, dostajac potem goraczki. Wiem, ze niektore kobiety twierdza, ze trzeba to przeczekac, zacisnac zeby i probowac dalej, ale z uwagi ze mam dosc male brodawki, widze jak ciezko synkowi jest je uchwycic, dlatego mocno zaciska je dziaselkami..
Zdecydowalam wiec,ze bede odciagac pokarm, co robilam przez kolejne dwa dni, i bylo dobrze do wczoraj, kiedy tak mi stwardnialy piersi, ze przewrocic sie na druga strone nie moglam a lozko bylo cale mokre od mleka, ktorego o dziwo nie moglam sciagnac laktatorem bo nie lecialo :O
Nie mam wyjscia, musze zasuszyc, ale pytanie brzmi-jak zrobic to dosc szybko? Sa na to jakies metody ?
Odpowiedzi
Nosilam caly czas stanik ( ciasno zapietay , nawet na noc ) , piersi obkladalam lismi kapusty , pij mniej plynow , polecam herbate z szałwi ( spala pokarm ) , dotykaj jak najmniej piersi , odciagalam tylko tyle mleka aby poczuc ulge .