Ja mam wrazenie ze ona tylko drzemie a nie spi (bo byle co ja wybudza) i dlatego ciagle chce.jej.sie spac bo ten sen jest płytki małojakościowy.
Ja znów o tym śnie - córcia ma już prawie 4mies.i jest nią katorga jeśli chodzi o sen. W dzień muszę usypiać ją bujając w gondoli lub foteliku samochodowym. Zasypia szybko jednak ten sen.jest tak płytki, że wystarczy że odejdę, przestanę bujać, że strzeli mi staw w kolanie a ona już otwiera oczy i dalej bujanie. Inaczej nie chce spac i jest wtedy płacz i krzyk. Próbowałam ją kłaść do łóżeczka i bujać bo mam doczepione płozy ale po chwili się drze. Od początku był z nią taki problem ale im jest większa tym on jest większy bo na początku to jak ją uśpiłam to spała nawet odłożona we śnie do łóżeczka.
Dodajcie mi otuchy czy jest szansa, że kiedyś położe ją do łóżeczka na noc czy w ciągu snia na drzemkę i ona mj sama w spokoju zaśnie? Czytam zeby jak najszybciej uczyć spać w swoim łóżeczku ale ona momentalnie zaczyna krzyczec płakac,.biore na rece od razu spokoj wiec znow odkładam i znów placz i tak mozna non stop wiec jak mam ja uczyc. Wieczorem kladziemy sie i zasypia przy piersi, śpi przy mnie a w nocy budzi się 3 razy z płaczem na cycka. Jak slysze opowiadania znajomych ze ich dzieci przesypiaja noc itd to mnie krew zalewa ze ja sie tak mecza. Najgirzej ze ona przesypiala by caly dzien jakby stac i ja bujac, a jak nie dospi to jest taka marudna. Czasem juz nerwy mi siadaja.
Odpowiedzi
Ja mam wrazenie ze ona tylko drzemie a nie spi (bo byle co ja wybudza) i dlatego ciagle chce.jej.sie spac bo ten sen jest płytki małojakościowy.