W czwartek u lekarza. Lekarka powiedziała mi, że mam zbyt mało wód płodowych, a dziecko jak na swój wiek zbyt mało waży. Powiedziała, że póki co nie będzie mnie kierowała do szpitala, ale mam pić dużo wody... Bardzo się martwię teraz.. Tym bardziej, że z tego co czytałam mam typowe objawy "małowodzia": Mam mały brzuch jak na 35 tydzień ciąży, mało przybrałam na wadze, ostatnio miałam bardzo wodniste upławy(ale lekarka powiedziała, że to od grzybicy, którą mam aktualnie). Czy wiecie czym może grozić zbyt mała ilość wód płodowych? I czy picie większej ilości wody rzeczywiście coś da? Następną wizytę mam za dopiero 2,5 tygodnia. Zastanawiam się czy nie iść wcześniej do jakiegoś innego lekarza, bo do mojej wcześniej nie dam rady pójść, bo wyjeżdża, a 2,5 tygodnie to dość długo, nie wiem czy nie powinnam być wcześniej na kontroli w takiej sytuacji...
Czekam na wasze rady!
2013-09-29 12:39
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!