2014-02-11 09:44
|
Odkąd pamiętam miałam z tym problem, w ciąży się pogorszyło, a teraz to już masakra, być może dlatego, że nadal tracę dość dużo krwi ;/ Łykam żelazo, ale to nic nie daje, ciągle się czuję zmęczona i osłabiona, nie mówiąc już o tym, że jestem rozdrażniona i tylko się kłócę z Moim o byle co... Jak jeszcze się można "wspomóc"? Podobno sok z czarnych porzeczek pomaga..
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
O ile nie karmisz oczywiscie ;)
dużo zielonych warzyw, czerwone mięsko, wszędzie gdzie się dało wrzucałam natkę pietruszki (najlepiej pod wędlinkę na kanapce, no i jadłam bardzo dużo gotowanych buraczków :)
też miałam zawsze z tym problem z powodu mojej choroby, w ciąży też krwawiłam ale zawzięłam się i jak stosowałam to wszystko każdego dnia, okazało się że ciąża mnie uzdrowiła :)morfologię miałam idealną
Mały ma 6 miesięcy i znowu się pogarsza, ale to już fakt że mniej o siebie dbam, bo poprostu często nie mam na to czasu... najważniejsze że w ciąży było wszystko ok. :)