Żurawit «konto zablokowane» |
2010-09-07 10:03
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jestem po wizycie u lekarza. Zalecił, żebym "sobie pobrała "Żurawit" lub coś w tym stylu". Nie wiem nic na temat dawkowania ani formy. Szczerze myślałam, że są to zióła czy herbatki. A jak przeglądam internet to mi wyskakuje "sos"! (sos, taki syrop, czy to skrót od chęci niesienia pomocy? ;) )
Czy któraś z Was to brała? Lub "coś w tym stylu" ?

TAGI

sos

  

żurawit

  

9

Odpowiedzi

(2010-09-07 10:07:54) cytuj
Ja brałam to jest na mocz..Moze Ci nie wyszło bo pisze się Żuravit..Ja brałam 3x1 tabletka aż do następnych badan i bylo ok to juz nie musialam..To wyciąg z żurawiny jest..jedyne co mi się po nim działo to to że wiecej sie sika;p
(2010-09-07 10:39:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Jak pisze kolezanka wyzej to wyciag z zurawiny jest.Ja poprostu jadlam zurawine, nie bralam zadnych tabletek, ma te same dzialania i jest pyszna jak dla mnie :)))
(2010-09-07 11:30:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Mi lekarz zalecał sok żurawinowy. Z tego co wiem, żurawina pomaga w sytuacjach gdy pH moczu jest nieodpowiednie (ale nie pamiętam czy za wysokie czy za niskie).
(2010-09-07 11:39:29) cytuj
Żurawina chyba po prostu reguluje te sprawy. Ja mam akurat to pH za wysokie i lekarz powiedział, że trzeba koniecznie obniżyć, bo jak jest za wysokie to wzrasta podatność na infekcje, "a tego byśmy nie chcieli". :)
Też powiedział, że mogę sobie jeść żurawinę, ale taką suszoną jak rodzynki, a że ja ogólnie sprzeciwiam się suszeniu owoców, to już wolę tabletki, czy ziółka :)
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi! :*
(2010-09-07 13:50:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Ale ja nie jadlam suszonej tylko lowicza dzem z zurawiny ze sloiczka ;)
(2010-09-07 14:16:52) cytuj
Nie no, dżem (konfitura/marmolada/dżem - dla mnie to samo) to też nie owoc! ;) Chyba że szarlotka ;)
(2010-09-07 14:40:13) cytuj
Heh. Niby nie próbowałam. Nie próbowałam wielu rzeczy a mimo to wiem, że ich nie lubię ;) Konsystencja mnie odstrasza głównie.

Ale są też rzeczy, których nigdy bym nie wzięła do ust, ale "ciąża" chciała inaczej. I tak w końcu posmakowałam np. w parówkach ;)
(2010-09-07 14:54:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Parowki sa ble, ale ja w ciazy tez mialam na nie chec i m.in wlasnie je jadlam z zurawina :D
Co wiecej tylko z Indyka i tylko na zimno :D

Podobne pytania