Nie ma co się spieszyć, jak ładnie przybiera na wadze, a nie domaga się ciągle jedzenia to wcale nie musisz szprycować dziecko kaszą manna i innymi kaszkami żeby nie zrobić z malucha tucznika.
Dla takiego maluszka najlepiej raz dziennie kaszkę, na drugie śniadanie albo na wieczór.
Otóż to :) Moim chłopakom na początku w ogóle kaszek nie podawałam bo i po co ;) Ładnie na wadze szli, ważniejszy owoc i obiad. Poza tym jeśli już to oczywiście karmienie łyżeczką, a nie butelką. Niektóre mamy podają w butelce zupki i kaszki, a później dziwią się, że dziecko nie akceptuje łyżeczki. Śmiech na sali gdy czytam, że dziecko pije zupkę z butelki....
Dla takiego maluszka najlepiej raz dziennie kaszkę, na drugie śniadanie albo na wieczór.