Kilka dni temu znalazłam na jednej ze stron internetowych ogłoszenie że ktoś ma do oddania ciudzki dla chłopca. Zadzwoniłam i odezwał się miły pan, powiedział zebym mu wysłała adres i odezwie się za kilka dni. Odezwał się wczoraj i zaproponował że dostarczy mi te wszystkie ciuszki i dodał że ma jeszcze do odsprzedania fotelik samochodowy dla dziecka do 13kg. (A taki jest bardzo niezbędny tutaj w Irlandii, bo np kiedy bedę wychodziła z dzieckiem ze szpitala, to przepisy nakazują wyniesienie niemowlaka w takim to właśnie foteliku, inaczej nie wypuszczą). No i przyjechali wieczorem, przywieźli fotelik, nosidełko, i 3 ogrrrromne paki ciszków. Są prześliczne, spodenki, kaftaniki, koszuleczki, kurteczki, czapeczki, skarpetuszki, śpioszki, kapciuszki, no naprawdę jest tego, teraz się zastanawiam czy sens jest cokolwiek kupować, no oczywiście prócz bielizny, bo bombuś powinien mieć nowiutką. Fajne jeszcze było to, jak pachniały te ciuszki, proszkiem do prania, dla niemowlaczka. :) Ta para była na tyle miła że jeszcze oddali nam za darmo wanienkę dla dzidziusia, a za taką trzeba tutaj dać już od 20€. było nie było, ale już jakaś oszczędność jest :) Nie ma sensu wszystkiego nowego kupować skoro jest możliwość skorzystania z pomocy innych :) Wczoraj jak się tak napatrzyłam na te wszystkie rzeczy i na tego malutkiego chłopczyka tej pary poczyłam się taka szczęśliwa, będę miała nareszcie własną, prawdziwą rodzinę, kochającego męza i cudownego synka :) nie mogę się już doczekać jego przyjścia na świat :) Jestem bardzo szczęśliwa. Pozdrawiam!
Komentarze
(2009-08-26 10:23)
zgłoś nadużycie
(2009-08-26 11:09)
zgłoś nadużycie
(2009-08-26 12:27)
zgłoś nadużycie
(2009-08-27 09:55)
zgłoś nadużycie
(2009-08-27 10:38)
zgłoś nadużycie
(2009-08-27 10:47)
zgłoś nadużycie